Apple TV 4K - przystawka pozwalająca oglądać filmy Ultra HD

Ostatnio sporo rozprawialiśmy na temat oglądania filmów w rozdzielczości Ultra HD. Wałkowany był temat zarówno płyt Ultra HD Blu-ray oraz odtwarzaczy umożliwiających oglądanie materiałów wideo z takich nośników. Sporo także przedstawiono w temacie usług streamingowych typu Netflix, Amazon Prime Video czy iTunes. Właśnie na tym ostatnim chciałbym się skupić w tym felietonie oraz na specjalnej przystawce umożliwiającej odtwarzanie filmów w rozdzielczości Ultra HD. Mowa oczywiście o pudełku Apple TV 4K (piątej generacji). Wygląda całkiem zgrabnie i niepozornie a jednak wraz z biblioteką i sklepem iTunes oferują rzeczy, których nie zobaczymy w żadnej innej usłudze (przynajmniej w Polsce). Czy warto wydać ponad 800 zł na to pudełeczko i co tak naprawdę oferuje Apple TV 4K względem konkurencyjnych rozwiązań?

Apple TV 4K jest jednym z najdroższych przystawek telewizyjnych dostępnych na rynku, jednak jego możliwości także przewyższają to, co oferuje konkurencja w postaci NVIDIA Shield czy Xiaomi Mi Box.

Apple TV 4K jest już piątą generacją przystawek umożliwiających oglądanie treści wideo na ekranie telewizora. Jesienią ubiegłego roku swoją premierę miała najnowsza wersja, umożliwiająca strumieniowanie filmów w rozdzielczości Ultra HD. Oczywiście jakość nie jest dokładnie taka sama jak przy odpalaniu płyty Ultra HD Blu-ray, jednak w przypadku samego obrazu różnica nie jest zbyt duża. Apple TV piątej generacji charakteryzuje się wykorzystaniem nowego procesora Apple A10X Fusion, który został wyprodukowany w 10 nm procesie technologicznym FinFET, natomiast za samą produkcję odpowiada firma TSMC. Procesor ten został już wykorzystany w tablecie iPad Pro 10,5". Dzięki niemu nie ma żadnych problemów z płynnością systemu operacyjnego tvOS, który dba o prawidłowe działanie naszej przystawki. W końcu Apple TV 4K może służyć nie tylko do oglądania filmów, ale także do grania - niektóre pozycje wymagają wyłącznie dołączonego pilota, inne potrzebują osobnego pada. Generalnie wersja "fabryczna" po wyjęciu z pudełka nie ma zainstalowanych żadnych aplikacji poza iTunes, AppStore, Zdjęcia oraz Muzyka. Tak więc jeśli chcemy odpalać także programy typu Netflix czy Amazon Prime Video, to trzeba wpierw pobrać aplikacje ze sklepu AppStore.

Procesor A10X Fusion napędza piątą generację przystawki Apple TV.

W każdym opakowaniu Apple TV 4K oprócz samej przystawki, znajdziemy także pilot zdalnego sterowania, kabel zasilający oraz kabel Lightning na USB. Ten pierwszy służy oczywiście do podłączenia pudełka do gniazdka sieciowego, z kolei drugi służy do ładowania pilota gdy już rozładuje się z nim bateria. Można go podłączyć np. do komputera. W moim przypadku, po dwóch miesiącach użytkowania Apple TV 4K, poziom naładowania akumulatora w pilocie wynosi 77%, tak więc przy standardowym użytkowaniu myślę, że jakieś osiem miesięcy pracy na jednym ładowaniu jest jak najbardziej możliwe. Niestety minusem jest brak kabla HDMI i ten należy zakupić oddzielnie. W zasadzie najważniejszym i kluczowym czynnikiem przy zakupie odpowiedniego kabla jest nadrukowany na nim napis "High-Speed HDMI-Cable". Z pewnością czynnikiem mocno wpływającym na wybór tego urządzenia będzie cena, która w zależności od wybranego wariantu wynosi oficjalnie 849 zł (za wersję z 32 GB pamięci wbudowanej) lub 949 zł (za wersję z 64 GB pamięci wewnętrznej). Tak duży koszt przystawki rekompensują jednak ceny filmów w rozdzielczości Ultra HD, które są identyczne jak za te same pozycje, ale w rozdzielczości 1080p. Pozycji w wysokiej jakości jest coraz więcej, toteż z miesiąca na miesiąc zwiększa się sens wyboru takiego urządzenia.

Najważniejszym pytaniem jakie nasuwa się przy spoglądaniu na Apple TV 4K to czy w ogóle warto rozważyć taki zakup? Zaryzykuję i powiem, że tak ale w dużej mierze zależy od tego, co chcemy oglądać wówczas na telewizorze. Omawiany box jest swoistą konkurencją dla płyt Ultra HD Blu-ray, bowiem oferuje w tej samej rozdzielczości filmy, które często w późniejszym terminie pojawiają się na fizycznym nośniku. Nie jest to więc dokładnie taka sama forma strumieniowania jak Netflix czy Amazon Prime Video, które w dużej mierze opierają się na produkcjach oryginalnych oraz serialach, które później i tak nie wylądują przykładowo na nośniku Ultra HD Blu-ray. W przypadku Apple TV mamy do czynienia z cyfrową dystrybucją filmów, mających swoją premierę najpierw w kinach. Plusem tego rozwiązania jest fakt, że w serwisie iTunes nowe filmy najczęściej pojawiają się wcześniej w porównaniu do tradycyjnych nośników. Zazwyczaj różnica wynosi dwa tygodnie, jednak zdarzają się odchyły w jedną lub drugą stronę. Przykładowo Blade Runner 2049 w polskim iTunes jest dostępny od 7 lutego, czyli dokładnie wtedy kiedy wychodzą w Polsce płyty z tym filmem. Z drugiej strony - ubiegłoroczna Liga Sprawiedliwości będzie dostępna już od 26 lutego, gdzie na płycie Ultra HD Blu-ray pojawi się miesiąc później - 26 marca. Zarówno iTunes jak i Apple TV 4K jest więc wygodną formą dla osób niepotrzebujących płyty, która będzie się tylko kurzyła na półce. Tym bardziej, że w przypadku iTunes w rozdzielczości Ultra HD regularnie pojawiają się pozycje, które nigdzie indziej nie będą dostępne w takiej jakości. Nie krytykowałbym także jakości samego strumieniowania, bowiem pod względem wizualnym materiał nie różni się istotnie od tego, co oferują płyty. W mieszkaniu mam złącze internetowe o prędkości około 40 Mb/s i to w zupełności wystarcza dla Apple TV 4K - nie miałem dotychczas żadnych problemów z jakością pobieranej treści w rozdzielczości Ultra HD. Jeśli już do czegoś można mieć zastrzeżenia do bardziej do audio, bowiem na chwilę obecną piąta generacja Apple TV nie oferuje dźwięku w jakości Dolby Atmos/DTS:X. Wiadomo, że wkrótce ma się pojawić aktualizacja oprogramowania, która doda wsparcie dla Dolby Atmos, ale dokładna data wprowadzenia nie jest obecnie znana.

Interfejs aplikacji iTunes w systemie tvOS jest prosty i czytelny.

Apple TV 4K wspiera zarówno bazową normę HDR10, jak również rozszerzony standard Dolby Vision. Większość filmów 4K na iTunes jest kodowana właśnie z użyciem technologii firmy Dolby.

Najnowsza generacja Apple TV wspiera także tryb HDR i tutaj w zależności od telewizora jest dostępny HDR10 oraz rozszerzony Dolby Vision. Zaskoczyło mnie zwłaszcza ilość treści wykorzystującej dynamiczne metadane. Tak naprawdę większość dostępnych filmów w rozdzielczości Ultra HD, wykorzystuje także technologię Dolby Vision. Dodaje to oczywiście kolejnych profitów dla użytkowników odpowiednich telewizorów, bowiem użycie dynamicznych metadanych daje jeszcze lepszą jakość obrazu. Prywatnie przystawkę Apple TV 4K mam podłączoną do telewizora OLED i oglądanie filmów w 4K jest w tym wypadku prawdziwą przyjemnością. Nawet klasyk klasyków świątecznych, czyli Kevin sam w domu, jest dostępny w Ultra HD (jednak bez HDR) i różnica względem telewizyjnej jakości jest miażdżąca.

Na przystawce Apple TV można także grać, jeśli będziemy mieli taki kaprys. Zdarzają się tytuły darmowe jak i płatne.

Ciekawą funkcją Apple TV 4K jest także AirPlay, czyli możliwość przesyłania obrazu z ekranu iPhone'a lub iPad'a. W ustawieniach można określić czy dostęp do AirPlay będą mieli wszyscy użytkownicy, czy też tylko ci zalogowani do tej samej sieci co przystawka. Samo urządzenie można sparować albo za pośrednictwem Wi-Fi albo podłączając kabel do złącza Ethernet RJ-45. Oczywiście sam iPhone czy iPad nie jest wymagany do prawidłowego użytkowania Apple TV. Box ma swój własny system operacyjny - tvOS, dzięki któremu wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy (aktualizacja oprogramowania, oglądanie filmów, granie) możemy robić bez ingerencji smartfona. Wymagane jest natomiast założenie konta Apple ID oraz podczepienie pod nie danych karty kredytowej. Dzięki temu będzie możliwe dokonywanie zakupów w iTunes. Filmy możemy albo kupić albo wypożyczyć. Cena premierowego materiału zazwyczaj wynosi 54,99 złotych i mowa tutaj o treści w rozdzielczości Ultra HD. Dla porównania w Polsce koszt filmu na nośniku Ultra HD Blu-ray to około 150-160 złotych. Jeśli wolimy wypożyczyć film, też jest taka możliwość. Cena wynosi wówczas 14,99 złotych. Producent daje nam wówczas 30 dni na rozpoczęcie oglądania oraz 48 godzin od chwili odpalenia tego materiału. W porównaniu więc co cen nośników Blu-ray i Ultra HD Blu-ray, kwoty z iTunes są o wiele bardziej akceptowalne. Przy czym jak wspomniałem, niskie ceny filmów są równoważone przez stosunkowo wysoką cenę samej przystawki Apple TV 4K.

Przypomnę raz jeszcze ceny za wybrane warianty Apple TV 4K. Wersja z pamięcią wbudowaną wynoszącą 32 GB kosztuje oficjalnie 849 zł, z kolei wersja z dwukrotnie większą ilością pamięci kosztuje 949 zł. Od razu jednak nadmienię, że ten droższy wariant ma w zasadzie uzasadnienie tylko w sytuacji, gdy ściągamy sporo aplikacji oraz gier. Filmy w rozdzielczości Ultra HD nie są pobierane na urządzenie ze względu na dużą ich wagę. Jeśli więc głównym celem jest tylko oglądanie materiałów, wówczas śmiało można wybrać tańszą wersję. Jest to z pewnością ciekawa alternatywa dla drogich płyt Ultra HD Blu-ray. Wiadomo, że koneserzy filmów i tak zdecydują się na wybór płyt. Dla tych nieco mniej wymagających opcja strumieniowania z wykorzystaniem Apple TV 4K będzie świetnym rozwiązaniem. Tym bardziej, że lista filmów w 4K stale się powiększa i często o pozycje, których nigdzie indziej nie dostaniemy w wysokiej jakości. Sam miałem przez pewien czas opory przed zakupem tej przystawki. Ostatecznie się zdecydowałem i nie żałuję, bowiem otrzymałem dokładnie to czego oczekiwałem (a nawet więcej). Jeśli więc ktoś zastanawia się nad zakupem to mogę tylko śmiało polecić urządzenie firmy z Cupertino. Daleko mi od chwalenia iPhone'ów, ale w tej kwestii firma radzi sobie naprawdę dobrze.