Firmie Apple zarzuca się pranie pieniędzy - jest zbiorowy pozew
Przeciwko Apple wniesiono pozew zbiorowy dotyczący odmowy pomocy jedenastu osobom, które padły ofiarą często stosowanego oszustwa na karty przedpłacone iTunes. Osoby pozywające giganta z Cupertino punktują firmę za rzekome kłamstwo dotyczące braku możliwości wyśledzenia środków pieniężnych oraz ewentualnego ich zwrotu pokrzywdzonym. Wygląda jednak na to, że Apple ma techniczne możliwości zabezpieczenia wspomnianych kwot, które mogą pochodzić z przestępstwa. Aby w pełni zrozumieć powody grupowego pozwu skierowanego przeciwko gigantowi z Cupertino, należy nakreślić istotę i mechanizm działania oszustwa z kartami przedpłaconymi iTunes.
Apple w sposób pośredni, niezamierzony mogło przyczynić się do procederu prania brudnych pieniędzy pochodzących z oszustw. Do sądu trafił pozew zbiorowy 11 pokrzywdzonych.
Apple ostrzega - nie zasłaniaj kamery w MacBooku Pro oraz Air
Oszustwo na karty przedpłacone nie jest niczym nowym. Bardzo często wyłudza się numery kart wraz z PIN-ami, które służą do zakupu towarów przez internet. Urządzenia lub inne przedmioty nabyte w ten sposób są następnie sprzedawane, ale zysk płynie bezpośrednio do przestępców. W przypadku kart prepaid do iTunes sprawa ma się nieco inaczej. Tutaj bowiem cyberprzestępcy wykorzystują wyłudzone w drodze oszustwa karty do zakupów w ramach aplikacji, które zostały opracowane przez nich samych. Jako że Apple pobiera 30 proc. prowizji, przestępcy mogą mówić o 70 proc. zysku. To nic innego jak pranie brudnych pieniędzy, na które nie powinien zezwalać gigant z Cupertino.
Tryb incognito w Chrome powodem wielomilionowego pozwu
Okazuje się jednak, że mimo próśb ofiar tego typu przestępstw, firma odmawia pomocy w odzyskaniu pieniędzy, twierdząc, że nie posiada technicznych możliwości odzyskania tychże środków. To nie jest jednak zgodne ze stanem faktycznym. Otóż Apple przechowuje środki z zakupów dokonywanych kartą przedpłaconą przez około 4-6 tygodni, zanim pieniądze trafią do kieszeni dewelopera. Mało tego, firma może przecież dokonać zwrotu 30 proc. kwoty, czyli prowizji. Właśnie te nieścisłości stały się powodem pozwu zbiorowego przeciwko „Sadownikom”.
Powiązane publikacje

Urządzenia z iOS i Android nadal narażone na juice jacking. Nowe badania ujawniają kolejne luki w zabezpieczeniach
13
Reklamy tworzone przez AI i prezenterzy radiowi, którzy nie istnieją - nowa rzeczywistość, w której bez weryfikacji informacji ani rusz
30
Cyberprzestępcy z pomocą GPT-4o Mini i AkiraBota zalali 80 000 stron internetowych automatycznie generowanymi treściami SEO
11
CISA ostrzega przed techniką Fast Flux. Cyberprzestępcy coraz skuteczniej ukrywają infrastrukturę ataków
17