Analiza rynku używanych kart graficznych w czwartym kwartale 2020 roku. Jaką używaną kartę graficzną warto kupić?

W ciągu ostatnich tygodni byliśmy świadkami zmian na rynku sprzętu komputerowego, których w takim stopniu niewielu się spodziewało. My też obserwujemy sytuację z niedowierzaniem, ale i zaciekawieniem. Chyba nigdy wcześniej karty graficzne nie były tak drogie. Nawet poprzednia "górka" kryptowalutowa w latach 2017 i 2018 była jednak łagodniejsza, a wówczas dało się kupić... cokolwiek. Tym razem jest inaczej. Nowych kart graficznych właściwie nie da się obecnie znaleźć w normalnych cenach i zjawisko to jest widoczne na całym świecie. Chyba każdy kto nie zdążył zaopatrzyć się w sprzęt nowej generacji zastanawia się jak długo to jeszcze potrwa. W takich sytuacjach gracze zwracają się często w stronę rynku wtórnego, dlatego w tym artykule przeanalizujemy dane dotyczące cen używanych kart graficznych i postaramy się znaleźć powody i trendy dotyczące ich zmian.

Autor: Michał Grzegorz Wójcik i bibr

Wiemy, że wielu z was chętnie kupuje sprzęt z drugiej ręki. Zazwyczaj jest to korzystne podejście, gdyż elektronika potrafi szybko tanieć, a nowości są obarczone wieloma podatkami, zarówno tymi bardziej, jak i mniej oficjalnymi (patrz: tzw. podatek „od nowości”). Wzmożone zainteresowanie produktem utrudniona dostępność w sklepach i temat tzw. scalpingu”,który nota bene wcale nie jest takim nowym zjawiskiem, może rozdmuchać ceny produktów do absurdalnego poziomu. Taką też sytuację mamy obecnie z kartami graficznymi nowej generacji, zwłaszcza z flagowymi modelami w postaci NVIDIA GeForce RTX 3080 (TEST) i AMD Radeon RX 6800 XT (TEST). Ciężko kupić karty graficzne oparte na tych układach, zwłaszcza Ampere, nawet oferując znacznie więcej, niż wynosi oficjalna cena startowa tego produktu.

Nowych kart graficznych nie da się obecnie kupić w normalnych cenach i zjawisko to jest widoczne na całym świecie. Chyba każdy kto nie zdążył nabyć nowego GPU zastanawia się jak długo to jeszcze potrwa.

Test AMD Radeon RX 5500 XT vs NVIDIA GeForce GTX 1650 SUPER

Oczywiście z konkurencją nie jest lepiej i są różne powody tej sytuacji. Od razu gratulujemy tym, którzy byli odpowiednio szybcy przy premierze lub którym dopisało szczęście, ewentualnie przymknęli oko na jeszcze delikatnie zawyżone ceny lub dokonali zakupu w ostatniej chwili przed jeszcze większymi podwyżkami. Ogół rynku wygląda kiepsko, bo chętnych jest znacznie więcej niż samych kart graficznych. W związku z taką sytuacją mamy obecnie na rynku wtórnym nieustający trend wzrostowy, a powodów dla których taki stan rzeczy może utrzymać się jeszcze całkiem długo jest sporo. Wymieńmy tutaj cztery podstawowe czynniki:

• Pandemia, lockdowny i wzmożone zapotrzebowanie na układy graficzne
• Ograniczone moce produkcyjne nie tylko rdzeni krzemowych, ale też innych komponentów
• Cła importowe na elektronikę stosowane na największych rynkach
• No i wreszcie wycena wirtualnych walut i wysoka opłacalność "kopania" na GPU

O ile ruchy na rynku pierwotnym są stosunkowo łatwe do przewidzenia i śledzenia, to sytuacja „używek” nie jest już tak prostolinijna. Po pierwsze - trzeba znaleźć wiarygodne, spójne i powtarzalne źródło danych. Po drugie - systematycznie obserwować sytuację, zapisywać dane unikając powtórzeń i poświęcić czas na ich analizowanie, aby wykluczyć błędy. Na szczęście mamy w Polsce pewne możliwości uzyskania dostępu do informacji o cenach wywoławczych produktów, w tym kart graficznych, a dzięki ich metodycznemu przeszukiwaniu i zapisywaniu chcemy wyciągnąć wnioski odnośnie sytuacji na tym trudnym do przewidzenia rynku.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »