AMD Navi - wzmianki o GPU w kodzie aktualizacji MacOS Mojave

Ostatnimi czasy AMD znacznie lepiej poczyna sobie na rynku procesorów aniżeli kart graficznych. Ryzeny coraz częściej są polecane jako procesory do gier, a następna generacja tych układów zapowiada się jak na razie bardzo obiecująco. Co innego mamy niestety w kartach graficznych - cała rodzina Vega to co najwyżej ciekawostka i zapewne nie zmieni się to z premierą Radeona VII. Polarisy natomiast nie zachwycały już w momencie premiery i po dziś dzień właściwie nie doczekały się następców. Jedyna nadzieja w architekturze Navi, o której od pewnego czasu mówi się coraz głośniej. Teraz natrafiono na ślad tych układów w kodzie źródłowym aktualizacji systemu MacOS Mojave. Czyżby czerwcowa premiera rzeczywiście miała stać się faktem?

Wzmianka o nowych kartach Czerwonych w kodzie aktualizacji MacOS'a to może być jasny sygnał, że czerwcowa premiera układów rzeczywiście jest możliwa.

Aktualizacja oprogramowania zawiera rzucający się w oczy plik o nazwie AMDRadeon6000HWServiceskext. Znaleźć w nim można wzmianki o układach Navi 16, Navi 12, Navi 10 oraz Navi 9. Co oznaczają te cyfry? Najwięcej sensu ma teoria o tym, że kryje się nimi liczba jednostek CU (Compute Units) dostępna dla danej wersji karty. Jak więc można wywnioskować, na rynek trafią karty o różnej wydajności przeznaczone na różne półki cenowe. Według wcześniejszych doniesień, pierwsze w sklepach mają pojawić się układy dla mniej zamożnych klientów. Nazwa pliku może sugerować, że nowa seria będzie należała do nomenklatury RX 600, ale to tylko przypuszczenie.

Plotka: Flagowy chip AMD Navi 10 z wydajnością bliską RTX 2080

AMD Navi - debiut nowej architektury nastąpi wreszcie w czerwcu?

Wzmianka o nowych kartach Czerwonych w kodzie aktualizacji MacOS'a to może być jasny sygnał, że czerwcowa premiera układów (o której pisaliśmy niedawno) rzeczywiście jest możliwa. Na dostępność gotowych układów mielibyśmy czekać do lipca. W końcu już wcześniej pojawiały się plotki, że prace nad Navi idą nawet lepiej niż przewidywano, dlatego mamy prawo podchodzić do całej sprawy z optymizmem. Koniec końców mamy otrzymać dobrze wycenione, wydajne i energooszczędne karty "dla ludu". Trzymamy więc kciuki i z niecierpliwością wypatrujemy kolejnych doniesień.