AMD Navi wypada we wstępnych testach lepiej niż zakładano?
Na rynku kart graficznych już od dłuższego czasu nie dzieje się nic ciekawego w średnim segmencie. Choć od premiery popularnych układów GeForce GTX 1060 minęły już ponad dwa lata, następców nie widać, a i AMD od dłuższego nie ma nic ciekawego do zaoferowania oprócz kolejnego odświeżenia architektury Polaris. Najwyższy już zatem czas na nadejście nowych akceleratorów dla Kowalskich, jednak jak na złość w tym roku nie doczekamy się już zapewne żadnej spektakularnej premiery. Modele RTX/GTX 2060 i 2050 nadal nie zostały zapowiedziane. Czerwoni natomiast ciągle pracują nad kartami Navi (7 nm), które mogą pojawić się nawet za rok. Jak jednak donosi serwis Fudzilla, jest na co czekać. Nowe układy od AMD w pierwszych testach laboratoryjnych wypadają ponoć lepiej niż przewidywano.
Bardzo możliwe, że to właśnie nowej litografii 7 nm można zawdzięczać rzekomo nad wyraz dobre rezultaty. Nie wiemy tylko, czy chodzi o czystą wydajność układu, świetny uzysk czy też stosunkowo niski pobór prądu.
Takie wieści mogą nastrajać nas bardzo optymistycznie, aczkolwiek nie podano żadnych konkretnych danych które podparłyby to śmiałe stwierdzenie. Testowane są na razie pierwsze, wstępne wersje chipów wykonane w procesie 7 nm i bardzo możliwe, że to właśnie nowej litografii można zawdzięczać rzekomo nad wyraz dobre rezultaty. Nie wiemy tylko, czy chodzi o czystą wydajność układu, świetny uzysk czy też stosunkowo niski pobór prądu. Docelowo jednak powinniśmy spodziewać się rozsądnie wycenionych mainstreamowych kart o wydajności GeForce'a GTX 1080 w cenie do 250 dolarów.
AMD Navi będzie architekturą dla średniej klasy GPU
AMD Navi będą monolitycznymi układami graficznymi
Jak już wcześniej się dowiedzieliśmy, architektura Navi opierać będzie się o standardowe monolityczne chipy, a nie moduły MCM - potwierdził to sam David Wang z Radeon Technologies Group. Premiery kart możemy spodziewać się w trzecim kwartale 2019 roku, jednak mamy nadzieję, że pierwsze konkretne (i co ważne, oficjalne) informacje pojawią się już po Nowym Roku. Na razie musimy po prostu uzbroić się w cierpliwość i podejść do niniejszych rewelacji z odpowiednim dystansem, przynajmniej do czasu, dopóki nie zobaczymy nowych kart w akcji.