AMD naprawi poważną lukę w sterownikach do kart Radeon
Każdy użytkownik PC ma styczność z takimi małymi programikami, które noszą dumną nazwę "sterowników". Służą one do tego, żeby system operacyjny mógł poprawnie współpracować z danym urządzeniem lub podzespołem. Niestety jak to często w przypadku oprogramowania bywa, czasem zdarzają się też błędy. Szczególnie widać to w przypadku kart graficznych, gdzie nowa wersja sterowników może równie dobrze przynieść poprawę wydajności, co wyłączyć układ chłodzenia (tak, takie przypadki też się zdarzały). Tym razem tego typu wpadkę zaliczyło AMD, gdzie nowa wersja oprogramowania Radeon Software Adrenalin Edition uniemożliwiła uruchomienie niektórych starszych gier. Na szczęście łatka jest już w drodze.
Mimo pierwotnego zamieszania można się spodziewać, że problem z działaniem starszych gier na kartach AMD Radeon zostanie wyeliminowany
Premiera sterowników AMD Radeon 17.12.1 Adrenalin Edition
Opisywany problem dotyczy sterowników AMD w wersji 17.12.1, które pozwoliły użytkownikom kart od Czerwonych skorzystać z szeregu nowych, bardzo ciekawych funkcji. Niestety wraz z nimi pojawił się także błąd, który uniemożliwia uruchomienie części starszych tytułów korzystających z DirectX 9. Mowa tu o kilku grach z serii Command & Conquer (Tiberium Wars, Kane's Wrath, Red Alert 3, Red Alert 3 Uprising, Tiberian Twilight), dwóch częściach Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie, a także o Wiedźmin: Edycja Rozszerzona. Próba włączenia któregokolwiek z tych tytułów kończy się obecnie na kartach AMD natychmiastowym crashem i powrotem do pulpitu. Warto odnotować, że na wcześniejszych wersjach sterowników wszystkie wymienione gry miały działać bez najmniejszego problemu.
Test Sapphire Radeon RX Vega 64 Nitro - Niereferencyjna Vega
Jak wiadomo, tego typu problemy z kompatybilnością nie są niczym nowym i zdarzają się stosunkowo często. Mając to na uwadze sprawa pewnie nie nabrałaby takiego rozgłosu, gdyby nie odpowiedź jednego z przedstawicieli AMD w serwisie Reddit. Wprost zapowiedział on, że "najprawdopodobniej nikt nie będzie poświęcał środków na rozwiązanie tego problemu". Jak nietrudno się domyślić, tego typu wypowiedź nie została przez społeczność przyjęta zbyt dobrze, w związku z czym na Czerwonych spadła w internecie fala krytyki. Najwidoczniej wystarczyło to by skłonić firmę z Sunnyvale do zrewidowania swojego początkowego stanowiska, bowiem stosowną łatkę zapowiedział na swoim Twitterze Terry Makedon, czyli jedna z najważniejszych osób odpowiedzialnych za sterowniki do kart Radeon. Kiedy ją otrzymamy? Tego jeszcze nie wiemy, bowiem w pierwszej kolejności inżynierowie AMD muszą zidentyfikować lukę, która jest za całe zamieszanie odpowiedzialna.