Amazon i nieuczciwi sprzedawcy, czyli jak kupuje się recenzje 200 tysięcy klientów. Nowy wyciek ujawnia szczegóły
Brak uczciwości w internecie przejawia się na każdym niemal kroku. Nieuczciwych zagrań nie brakuje między innymi podczas internetowych zakupów i to zarówno w przypadku sprzedawców prowadzących samodzielne sklepy online, jak i w serwisach gromadzących takowe sklepy. Wydawałoby się, że sprzedawcom zebranym wokół większych serwisów (a więc wokół Allegro, Ceneo, AliExpress czy Amazona) trudniej bywa z wprowadzaniem potencjalnych klientów w błąd. Wiele podobnych serwisów oferuje bowiem opcję wystawiania opinii wyłącznie przez zweryfikowanych kupujących, co uwiarygadnia prawdziwą jakość produktów. Jak pokazuje ostatni wyciek z Amazon, sprzedawcy mają sposób i na to.
Sprzedawcy zebrani wokół serwisu Amazon wysyłali darmowy sprzęt w zamian za dobre opinie. Na propozycje nieuczciwych sprzedawców przystało nawet ponad 200 tysięcy osób.
Amazon.pl wystartował! Od dzisiaj możemy w pełni korzystać z oferty największej firmy e-commerce w Polsce
Kilka dni temu światło dzienne ujrzała nowa baza danych, zatytułowana jako Elasticsearch. Dane ważące około 7 GB obnażają prawdę o 200 tysiącach klientów, którzy zostali opłaceni przez wybranych sprzedawców na Amazonie. Wszystko po to, by klienci ci mogli wystawić jak najlepsze opinie i oceny, właśnie jako zweryfikowany kupujący. Całe machlojstwo polega na tym, że dany sklep wysyła do osoby (recenzenta) listę produktów z sugestią, że za darmowy egzemplarz wybranego produktu, oczekuje się wystawienia mu świetnej opinii.
InPost i Amazon podpisały kontrakt na wieloletnią obsługę dostaw za pośrednictwem Paczkomatów oraz kurierów
Po zgodzie otrzymanej od klienta, ten otrzymuje link, dzięki któremu może on "wirtualnie" zakupić przedmiot, by wystawić mu ocenę. Wirtualnie, bowiem następnie owa wpłacona kwota jest zwracana w całości klientowi poprzez PayPal (co dodatkowo utrudnia śledzenie tej aktywności przez Amazon). Na trop bazy, która ujawnia opisany proceder wpadł zespół ds. bezpieczeństwa cyberprzestrzeni SafetyDetectives. Niestety zespół ów nie zdołał zidentyfikować właściciela serwera, na którym przez jakiś czas figurowała baza Elasticsearch. Jak podaje serwis HotHardware, w bazie tej znajdowały się zarówno dane nieuczciwych kupujących jak i sprzedających, w tym adresy e-mail, numery telefonów oraz imiona i nazwiska.