Recenzja Amazfit T-Rex 3. Wygoda, długi czas pracy, wiele funkcji sportowych, czytelny wyświetlacz i atrakcyjna cena
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Amazfit T-Rex 3 - recenzja, wstęp i specyfikacja
- 2 - Amazfit T-Rex 3 - wygląd, budowa, jakość wykonania
- 3 - Amazfit T-Rex 3 - system, obsługa, podstawowe funkcje
- 4 - Amazfit T-Rex 3 - monitorowanie snu
- 5 - Amazfit T-Rex 3 - monitorowanie aktywności fizycznej, nawigacja
- 6 - Amazfit T-Rex 3 - czas pracy na baterii i czas ładowania
- 7 - Amazfit T-Rex 3 - podsumowanie
Amazfit T-Rex 3 - monitorowanie aktywności fizycznej, nawigacja
Opis monitorowania aktywności fizycznej zacznę od tego, że w ustawieniach można zdefiniować podstawowe parametry, takie jak: odstępy między automatycznym pomiarem tętna (od 1 do 30 minut lub wyłączone). Domyślna wartość to 10 minut, ale ja podczas całego testu miałem ustawione monitorowanie tętna co 5 minut (będzie to ważne później, gdy będę opisywał czas pracy na akumulatorze). Tutaj od razu zaznaczę, że precyzja mierzenia pulsu jest dobra i bardzo zbliżona do solidnego ciśnieniomierza zakładanego na ramię. Nawet w odniesieniu do Garmina z pasem zakładanym na klatkę piersiową, różnica wynosiła typowo 1 ud/min. Zresztą pomiar SpO2 też jest dokładny. Włączyć można też alert o wysokim tętnie (domyślnie 150 ud/min) oraz niskim tętnie (domyślnie 45 ud/min). Ponadto jest opcja uruchomienia aktywnego monitorowania tętna, która sprawia, że podczas treningu smartwatch sprawdza puls znacznie częściej, praktycznie w trybie ciągłym. Da się także włączyć automatyczne monitorowanie poziomu tleniu we krwi podczas spoczynku oraz poziomu stresu (co 5 minut, wraz z wykresem). Nie ma problemu także z powiadomieniami o niskiej saturacji (80, 85 lub 90%, albo wyłączone).
Aplikacja Zepp na podstawie sensorów wbudowanych w smartwatch generuje wiele różnych statystyk i informacji, z których część jest bezpośrednio mierzona, a część jest po prostu szacowana za pomocą algorytmów. Prezentuje np. poziom regeneracji fizycznej i umysłowej, tętno spoczynkowe, zmienność tętna, obciążenie wysiłkowe, stan treningu, zdrowie serca, w tym właśnie tętno aktualne, tętno spoczynkowe, zmienność tętna i SpO2, plus można do tego dodać ciśnienie krwi, poziom glukozy i pomiar EKG. Przy czym Amazfit T-Rex 3 tych trzech ostatnich badań nie robi. Można to wziąć ze sparowanych sensorów zewnętrznych lub z urządzeń całkowicie oddzielnych (wpisać ręcznie). Rzecz jasna zegarek liczy kroki na bieżąco, szacuje spalone kalorie zarówno podczas spoczynku, jak i aktywności oraz prezentuje wskaźnik osobistej sprawności fizycznej (PAI), oparty na codziennej aktywności i tętnie. Wystawiana jest też ogólna ocena za gotowość i sen.
Automatyczne wykrywanie treningu, automatyczne pauzowanie i precyzja GPS
Czy T-Rex 3 rozpoznaje automatycznie treningi? Odpowiedź brzmi: tak. Potrafi rozpoznać chodzenie, chodzenie na bieżni, bieganie plenerowe, bieganie na bieżni, plenerową jazdę na rowerze, pływanie w basenie, trenażer eliptyczny oraz ergometr wioślarski. Da się też ustawić czułość detekcji treningu, na poziomie wysokim, normalnym i bardzo niskim. Jeśli ćwiczysz ze słuchawkami w uszach, które sparowane są ze smartwatchem, to będą też odtwarzane informacje na temat postępów treningu i tętna. Kolejne pytanie brzmi: czy T-Rex 3 ma funkcję automatycznego pauzowania włączonego już treningu? Tutaj odpowiedź także jest pozytywna. Zauważyłem, że np. podczas biegania czy chodzenia wystarczy kilka sekund, by włączyła się pauza (zegarek wyświetla też czas trwania każdej pauzy, by użytkownik miał nad tym kontrolę), a wznawianie treningu bywa jeszcze bardziej czułe. Owszem niekiedy potrzebne jest kilka sekund, ale czasami wystarczy ruszyć ręką i zrobić krok lub dwa i już pauza się dezaktywuje. Górnym prawym przyciskiem można ręcznie włączyć pauzę (krótkie kliknięcie lub przytrzymanie, w zależności od ustawień), ale nie wyłączy się ona samoczynnie, więc trzeba o tym pamiętać.
Z treningami na otwartej przestrzeni wiąże się też kwestia nawigacji GPS. Po pierwsze: T-Rex 3 domyślnie ma włączoną wysoką precyzję odbioru sygnału geolokalizacyjnego, czyli dwa pasma GPS + wszystkie satelity + precyzyjne wyszukiwanie satelitów (zegarek przed rozpoczęciem treningu będzie czekał na sygnał z większej liczby satelitów). Porównywałem raz precyzję w odniesieniu do zegarka Garmin Fenix 8, którego nosił kolega i podczas chodzenia na dystansie niespełna 10 kilometrów, różnica między nim, a 4-krotnie tańszym T-Rex 3 wynosiła (uwaga!) 40 metrów. Jak dla mnie: rewelacja. Rzecz jasna takie ustawienia zwiększają pobór energii, więc jeśli ktoś ma ochotę, to może wybrać automatyczną precyzję GPS na podstawie wykrytej jakości sygnału, jest ona zazwyczaj trochę mniej precyzyjna, ale też trochę bardziej energooszczędna. Oprócz tego jest opcja energooszczędność: jedno pasmo GPS + szybsze wykrywanie satelitów i odbiór sygnału z mniejszej ich liczby. Skorzystać można też z ustawień własnych: np. dwa pasma, ale szybkie wyszukiwanie i mniejsza liczba. Chyba każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie, ale od razu dodam, że nawet w trybie precyzyjnym zużycie energii jest na tyle ograniczone, że przy typowych treningach 2-3 razy w tygodniu przez 1 - 1,5 godziny nie trzeba się tym przejmować. No, chyba że ktoś zamierza wędrować przez totalną dzicz, z włączonym treningiem (i tym samym nawigacją), przez kilka dni bez przerwy, to wtedy faktycznie można wziąć pod uwagę opcje energooszczędnego odbioru GPS.
Mapa nawigacji i trening
Podczas treningu na wyświetlaczu smartwtacha prezentowana jest mapa, domyślnie w ciemnym motywie graficznym (mniejsze zużycie energii), ale można go zmienić na jasny. Bardzo przydatne jest to, że użytkownik ma możliwość wczytania zapisanych już tras w popularnym formacie GPX. Wystarczy pobrać plik na telefon, otworzyć go za pomocą aplikacji Zepp, następnie wysłać na zegarek i uruchomić trening. Można też po prostu załadować wcześniej pokonaną przez siebie trasę i użyć jej ponownie. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie, by własną trasę wyeksportować do pliku GPX i zachować do przyszłych potrzeb albo podzielić się nią z inną osobą. Po włączeniu nawigacji np. podczas biegania zegarek powiadamia o zbliżającym się zakręcie za pomocą wibracji i sygnałów dźwiękowych, a jeśli masz sparowane słuchawki, to usłyszysz także w nich.
Zegarek wyświetla też komunikaty o odchyleniu od wyznaczonej trasy. Wystarczy zboczyć o kilkadziesiąt metrów, a zaczną się one pojawiać. Przesuwając palcem po wyświetlaczu zegarka w pionie, można wyświetlić kolejne informacje (różne dla różnych typów treningu). Np. “przekrój” trasy z widocznymi wzniesieniami i spadkami, odległość do zbliżającego się wzniesienia oraz wysokość i nachylenie zbocza, aktualną wysokość nad poziomem morza, szybkość poruszania się, przewyższenie dodatnie i ujemne, plus oczywiście takie informacje, jak czas treningu, pokonany dystans i tętno. Zresztą po zakończeniu treningu też prezentowane jest podsumowanie, np. z dystansem, średnią prędkością, średnim tętnem, czasem trwania, średnim rytmem, średnią długością kroku, liczbą kroków, spalonymi kaloriami, czasami okrążeń, a nawet zakresami tętna (maksymalne, anaerobowe, aerobowe, spalanie tłuszczu, rozgrzewka. Słowem danych jest całkiem sporo, a podkreślę, że ja ograniczałem się do kilku prostych aktywności. Typów treningów jest tak wiele, że w niektórych przypadkach powyższe informacje mogą być zupełnie odmienne.
Rodzaje treningów i tworzenie szablonu ćwiczeń
Typów ćwiczeń obsługiwanych przez Amazfit T-Rex 3 jest mnóstwo. Ciężko byłoby je w ogóle wszystkie wymienić. Oczywiście jest m.in. bieganie, chodzenie, wędrówki, wspinaczka, jazda na rowerze, pływanie w plenerze i w basenie, bieżnia, triatlon, narciarstwo, snowboarding, ergometr wioślarski, nurkowanie swobodne w zbiornikach odkrytych i krytych, skialpinizm, wyścig hyroxów i trening siłowy. Ale… wchodząc np. w jazdę na rowerze, masz jeszcze do dyspozycji np. jazdę halową, kolarstwo górskie, szutrowe i szosowe, turystykę rowerową, cyclocross, a nawet E-Bike i E-MTB. Tak, możesz trenować z tym zegarkiem, nawet jadąc na rowerze elektrycznym (a te stają się coraz popularniejsze). Zresztą to tylko jeden przykład, bo wchodząc w kategorię Bieg i chód można wybrać szereg innych typów, od ultramaratonu, aż do spaceru z psem. Jeśli więc i tak musisz z pieskiem wyjść, to co ci szkodzi włączyć trening w tym czasie, prawda? Wybierając pływanie, masz np. pływanie synchroniczne lub z płetwami. Wśród treningów na zewnątrz dostajesz m.in. wspinaczkę skałkową, jazdę na deskorolce i wrotkach, parkour, myślistwo, a nawet wędkarstwo, jazdę na motocyklu terenowym lub quadzie (pojazd ATV). A jest jeszcze wiele innych pozycji treningowych, w tym treningi w pomieszczeniu, takie jak: bodycombat, kalistenika zespołowa, joga, liny treningowe, buldering, maszyna narciarska i itd. itp. Masz ochotę tańczyć i trenować jednocześnie? Też nie ma problemu: 16 treningów tanecznych do dyspozycji. SPorty piłkarskie? 33 pozycje! Ba! Zegarek pozwala nawet włączyć ćwiczenia w czasie… odśnieżania. Poważnie! Pod względem różnorodności treningów chyba każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie. To moim zdaniem duża zaleta smartwatcha Amazfit T-Rex 3.
Warto też zwrócić uwagę na możliwość ustalania swojego własnego zakresu ćwiczeń. Dobrym przykładem jest choćby trening siłowy (ale oprócz niego dostępnych jest wiele innych). Wchodzisz w aplikację Zepp, zakładkę Ćwicz (na dole), następnie w Szablon treningu i tutaj tworzysz nowy szablon dla treningu siłowego. Teraz dodajesz poszczególne elementy / interwały. Rozgrzewka, potem ćwiczenie na jedną partię mięśni (ustalasz np. liczbę powtórzeń, masę itp.), dodajesz odpoczynek o określonej długości czasu, następnie ćwiczenie na kolejną partię mięśni, odpoczynek, kolejne ćwiczenie i tak dalej. Można dodawać do tego liczby powtórzeń danego ćwiczenia. A wiesz, co jest najlepsze? Że jeśli wskażesz, że masz zrobić np. 20 powtórzeń, ale po 15 zagadasz się z kimś na siłowni, to zegarek będzie czekał i nie przejdzie do kolejnego etapu tak długo, aż nie dokończysz liczby powtórzeń. A liczy je zaskakująco dobrze. Ja np. na jednym z etapów ustawiłem 20 pompek i… T-Rex 3 zliczył je dokładnie tak, jak należy. Nie pomylił się nawet o jedną. A przecież zegarek był zapięty na nadgarstku, którego nie odrywałem od podłogi. Nadgarstek ruszał się tylko trochę podczas każdej pompki, ale to w niczym nie przeszkodziło. Podobnie zresztą podczas robienia “brzuszków”. Obojętnie czy miałem ręce za głową, czy przy ciele, czy w ogóle gdzieś w powietrzu przed sobą, T-Rex 3 policzył pięknie wszystkie powtórzenia i wtedy przeszedł do półtoraminutowego odpoczynku, tak jak ustaliłem wcześniej. Taki zaplanowany schemat treningu dodaje się do zegarka, więc nie trzeba tego uruchamiać z poziomu aplikacji na telefonie. Wchodzę w trening siłowy na smartwatchu, wybieram Trening - Szablon treningu - (nazwa szablonu) - dotykam przycisku GO i to wszystko. Mogę zaczynać ćwiczenia. Ach, zapomniałbym o ważnej rzeczy. Napisałem wyżej, że w szablonie można dodawać ćwiczenia na różne partie mięśni, ale trzeba dodać, że tych ćwiczeń też jest masa. PS. Jakby ktoś być ciekawy, to tak, Zepp współpracuje ze Stravą.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Amazfit T-Rex 3 - recenzja, wstęp i specyfikacja
- 2 - Amazfit T-Rex 3 - wygląd, budowa, jakość wykonania
- 3 - Amazfit T-Rex 3 - system, obsługa, podstawowe funkcje
- 4 - Amazfit T-Rex 3 - monitorowanie snu
- 5 - Amazfit T-Rex 3 - monitorowanie aktywności fizycznej, nawigacja
- 6 - Amazfit T-Rex 3 - czas pracy na baterii i czas ładowania
- 7 - Amazfit T-Rex 3 - podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja Amazfit Helio Ring. Pierścionek na trening i do spania za trochę ponad 500 zł. Fajny, ale nie idealny
21
Test GPD Win Mini (2024) - handheld do gier... mini laptop z AMD Ryzen 7 8840U i 32 GB RAM. Jak ta hybryda radzi sobie w praktyce?
43
Recenzja Samsung Galaxy Ring. Monitoruje trening i sen, mierzy puls i SpO2 oraz działa prawie tydzień na baterii
82
Wnikliwy test i analiza opłacalności górnictwa kryptowalut w 2024 roku. Odpowiadamy na to, ile można zarobić i czy to dalej ma sens
71