Achtung! Blazkowicz! Recenzja Wolfenstein: The New Order
- SPIS TREŚCI -
- 0 - Achtung! Ogłaszam alarm zwiastujący krwawą rzeźnię!
- 1 - Blazkowicz! Ju hef noł czens tu eskejp!
- 2 - Bij! Bij !Bij! Niemca w hełm!
- 3 - Świat według Rzeszy pod patronatem Fuhrera
- 4 - Platforma testowa - Gry
- 5 - Wolfenstein: The New Order - Galeria screenów
- 6 - Wolfenstein: The New Order - Antygaleria screenów
- 7 - Wolfenstein: The New Order - Trochę smaczków
- 8 - Podsumowanie, oprawa graficzna i wymagania sprzętowe
Wymagania sprzętowe, oprawa graficzna i podsumowanie
Silnik id Tech 5 napędzający Wolfenstein: The New Order nie należy do najmłodszych, a ponad wszelką wątpliwość najbardziej zaawansowanych narzędzi dostępnych na rynku, co niestety bardzo wyraźnie widać. Oprawa wizualna jest przeciętna, momentami wręcz niedzisiejsza i odpychająca, przynajmniej jeśli chodzi o zastosowane technologie czy jakość tekstur, które pomimo Virtual Texture są zwyczajnie brzydkie. Naprawdę nie znajduję racjonalnego wytłumaczenia, jakim cudem Wolfenstein: The New Order przy maksymalnych ustawieniach konsumuje ponad 2 GB pamięci graficznej oraz zajmuje 40 GB przestrzeni na dysku twardym. Niektóre obiekty pokryto tak obrzydliwymi powłokami, że przypominają Return to Castle Wolfenstein! Sytuację ratuje na szczęście design poziomów, który połączony z charakterystycznym dla id Tech 5 cieniowaniem, oświetleniem i filtrami obrazu trochę maskuje ogólną biedotę. Grafika ma swój unikalny styl, zabrakło natomiast warunków technicznych żeby dorównać konkurencji. Udźwiękowienie nie wzbudza zastrzeżeń - odgłosy wystrzałów, kwestie dialogowe, mocna riffowa muzyka oraz chrząknięcia mordowanych brzmią przyzwoicie. Wymagania sprzętowe są niskie, aczkolwiek niektóre konfiguracje przy wyłączonej opcji VT Cache łapią zadyszkę, bywają też problemy z doczytywaniem tekstur i sporadycznym ich migotaniem. Więcej przeczytacie w artykule: Wymagania Wolfenstein: The New Order zabijają? Test wydajności
Wolfenstein: The New Order wchodzi gładko, jak świeżo naostrzony bagnet w ciało nazistowskiego żołdaka. Gdyby jeszcze oprawa wizualna dorównywała grywalności...
Uruchamiając Wolfenstein: The New Order nie spodziewałem się niczego dobrego, przyzwyczajony do pasztetów klasy beznadziejnego Duke Nukem Forever czy Rise of The Triad, które żerując na rozpoznawalnej marce doszczętnie ją zrujnowały. Byłego gotowy spojrzeć Blazkowiczowi prosto w przekrwione oczy i powiedzieć - auf wiedersehen! Tymczasem otrzymałem porządną strzelaninę z niezłym klimatem, zjadliwą fabułą o zaskakującym zakończeniu oraz wyrazistymi postaciami niezależnymi, jaka wprawdzie nie dorównuje kultowemu RTCW, aczkolwiek deklasuje suchary pokroju Call of Duty albo Battlefield. Rzecz jasna wyłącznie pod względem kampanii - multiplayera niestety zabrakło. Przyjemny model prowadzenia ognia, bogaty repertuar przeciwników, różnorodność i konstrukcja plansz, a także trafnie zrealizowana wizja niemieckiego wunderwaffe sprawiają, że Wolfenstein: The New Order wchodzi gładko, jak świeżo naostrzony bagnet w ciało nazistowskiego żołdaka. Gdyby jeszcze oprawa wizualna dorównywała grywalności, byłbym bardzo zadowolony z roboty wykonanej przez studio MachineGames, bowiem ich produkcja wygląda po prostu niedzisiejszo. Ogólnie to jednak całkiem miłe zaskoczenie.
Wolfenstein The New Order
Cena: ~119 PLN
![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Grę do testów dostarczyła firma:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- SPIS TREŚCI -
- 0 - Achtung! Ogłaszam alarm zwiastujący krwawą rzeźnię!
- 1 - Blazkowicz! Ju hef noł czens tu eskejp!
- 2 - Bij! Bij !Bij! Niemca w hełm!
- 3 - Świat według Rzeszy pod patronatem Fuhrera
- 4 - Platforma testowa - Gry
- 5 - Wolfenstein: The New Order - Galeria screenów
- 6 - Wolfenstein: The New Order - Antygaleria screenów
- 7 - Wolfenstein: The New Order - Trochę smaczków
- 8 - Podsumowanie, oprawa graficzna i wymagania sprzętowe
Powiązane publikacje

Recenzja DOOM: The Dark Ages PC - Powrót do piekła może być przyjemny. Czy Slayer poradził sobie z demonami przeszłości?
217
Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
90
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
136
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127