Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Acer 5625G - Aspire o smaku AMD

bagienny | 11-08-2010 21:00 |

Wygląd zewnętrzny

Obudowa testowanego modelu nie różni się niczym od 5820TG, który niedawno wzięliśmy na warsztat. Identycznie jak w tamtym przypadku, jest dobrze i solidnie wykonana, z dobrych jakościowo materiałów, a jej projekt (a szczególnie niewielka grubość bryły notebooka) zdecydowanie przyciąga wzrok postronnych przechodniów.

Klapa matrycy została niemal w całości wykonana z czarnego, szczotkowanego aluminium. Jedynie na jej frontowym brzegu zastosowano pasek czarnego, matowego tworzywa sztucznego. Niestety wieko matrycy wcale nie palcuje się mniej niż w przypadku zastosowania popularnego błyszczącego wykończenia lakierem fortepianowym.

Centrum obudowy matrycy zdobi metaliczne logo producenta.

Po otwarciu pokrywy ekranu czar wcale nie pryska - wygląd obudowy wciąż przyciąga wzrok i choć można się przyczepić do zastosowania błyszczącego plastiku przy wykończeniu wewnętrznej strony obudowy matrycy, to poza tym drobnym szczegółem jest naprawdę świetnie. W miejscu podparcia nadgarstków ponownie zastosowano sztuczny materiał imitujący szczotkowane aluminium, na którym praktycznie nie widać odcisków palców. Do wykończenia pozostałej części obudowy zastosowano 2 rodzaje tworzywa - szarego, matowego na ramce biegnącej dookoła obudowy oraz błyszczącego, czarnego na panelu nad klawiaturą.

Maksymalny kąt otwarcia ekranu jest w pełni zadowalający i wynosi około 135°.

Klawiatura zastosowana w modelu Aspire 5625G jest dość kontrowersyjna, można powiedzieć wyjątkowa i nie chodzi tutaj o układ - tego prezentowanego na zdjęciach nie znajdziecie w modelach, które trafią na nasz rynek. Nikt poza Acerem nie stosuje takiego rozwiązania. Najbliżej jej do klawiatur typu Chiclet montowanych najczęściej w komputerach przenośnych sygnowanych logiem Sony lub Apple, choć różni się od nich dość wyraźnie.

W konstrukcji płytki dotykowej ponownie estetyka wygrała z ergonomią, przez co zamiast 2 przycisków, mamy poziomą belkę, której około 1/3 długości jest niemal całkowicie wyłączona z użytku. Duża powierzchnia touchpada teoretycznie wyposażona jest w obsługę gestów. "Teoretycznie", ponieważ jest to najzwyklejsza w świecie tradycyjna płytka produkcji firmy Synaptics, do której dopisano obsługę gestów - i to tylko niektórych. W zasadzie możliwe jest przewijanie strony przez przeciągnięcie 2 palców po jej powierzchni, ale działa to na tyle marnie, że lepiej skorzystać ze strefy przewijania znajdującej się po jego prawej stronie. Poza przewijaniem dostępne są również gesty służące do obrotu i powiększania/pomniejszania i do ich działania w zasadzie trudno się przyczepić. Mając w pamięci touchpad zastosowany w MSI GE600 trudno przyzwyczaić się również do braku reakcji na puknięcie w jego powierzchnię dwoma palcami, co wywoływało identyczny efekt jak użycie trzeciego przycisku myszy - rzecz bardzo wygodna przy korzystaniu z przeglądarki.

Nad klawiaturą znajduje się włącznik, kontrolki stanu dysku twardego oraz Caps Locka i Num Locka. Zrezygnowano z informowania użytkownika o stanie Scroll Locka, ale nie znamy osobiście nikogo, któremu taki ubytek wyrządziłby jakąkolwiek krzywdę.

Po drugiej stronie producent umieścił przycisk uruchamiający tryb PowerSmart (którego aktywność sygnalizowana jest niebieską diodą), który pozwala na przedłużenie czasu pracy na baterii. W praktyce poza odłączeniem zasilania dla napędu optycznego nie doszukaliśmy się większych zmian w konfiguracji komputera. Sama jednak możliwość wyłączenia niepotrzebnego napędu jest miłym dodatkiem. Obok niego znajduje się przycisk odblokowujący tackę nagrywarki DVD.

Po środku znajdują się dwa głośniczki, których jakość generowanego dźwięku podobnie jak w przypadku większości komputerów przenośnych zdecydowanie lepiej jest przemilczeć. Jedyny plus, jaki można zaliczyć na ich konto to dość wysoka maksymalna głośność.

W przedniej części obudowy znalazły się dwa otwory wentylacyjne, czytnik kart pamięci, oraz 3 kontrolki stanu: pracy komputera, zasilania oraz sieci bezprzewodowej.

Z prawej strony obudowy znalazły się 3 porty USB2.0, napęd optyczny i gniazdo ładowarki.

Po lewej stronie znajduje się złącze blokady Kensington, wylot powietrza układu chłodzenia, wyjścia D-SUB i HDMI, gniazdo RJ-45 (które zostało - co bardzo miłe - wyposażone w 2 diody stanu), port USB, wyjście słuchawkowe i wejście na zewnętrzny mikrofon.

Jako, że nie mieliśmy jeszcze dotąd okazji - czas zobaczyć jak cienka jest obudowa TimelineX. Jak widać - w najcieńszym miejscu - jest ona niewiele grubsza od telefonu komórkowego (w tej roli Samsung Galaxy), co robi dużo większe wrażenie, gdy weźmiemy pod uwagę zastosowanie normalnego a więc wydajnego mobilnego procesora oraz karty graficznej umożliwiającej grę nawet w najnowsze tytuły, choć o maksymalnych detalach można często zapomnieć. Pamiętajmy jednak, że to tylko komputer przenośny, a nie dowód na istnienie Boga.

Obudowa z zamkniętą klapą matrycy mierzy od 23 do około 32mm. Choć na zdjęciach może nie robić wielkiego wrażenia, w rzeczywistości potrafi zrobić duże wrażenie. To naprawdę jest coś niezwykłego i zaskakującego niczym ośmiornica z dyskopatią. Co jeszcze lepsze dla użytkowników poszukujących mobilnego komputera - 5625G waży zaledwie 2,4kg.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 1

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.