Steve Ballmer rezygnuje z zasiadania w zarządzie Microsoftu

Czy jest na sali osoba, która nie zna ekscentrycznego Steve'a Ballmera, który jeszcze jakiś czas temu pełnił funkcję CEO w Microsofcie? Rezygnacja z tak ważnego stanowiska w firmie z Redmond była wielkim szokiem nie tylko dla fanów wspomnianego twórcy oprogramowania i sprzętu, ale również dla zwykłych użytkowników kojarzących jakże emocjonalne wystąpienia Ballmera. Teraz na miejscu Steve'a zasiada Satya Nadella, czyli osoba jeszcze do niedawna bezpośrednio związana z rozwojem oprogramowania - na razie najgłośniejszą zmianą jest oczywiście plan zwolnienia kilkunastu tysięcy pracowników, jednak do takiej przykrej sytuacji doszłoby prędzej czy później nawet za rządów najbardziej przyjaznego CEO.

A czym zajmuje się teraz sam Steve Ballmer? Jeden z bogatszych obywateli Stanów Zjednoczonych oficjalnie w tym miesiącu nabył zespół Los Angeles Clippers występujący w lidze NBA - na ten cel Ballmer przeznaczył około 2 miliardy dolarów. Po rezygnacji ze stanowiska CEO w Microsofcie Steve nadal zasiadał w zarządzie firmy i mógł mieć wpływ na rozwój korporacji i zmianę jej strategii.

Teraz po wielu latach zarządzania w Redmond były CEO postanowił całkowicie zakończyć przygodę ze wspomnianą firmą i ogłosił kolejne odejście - tym razem dotyczy ono właśnie zarządu, gdzie Ballmer znalazł swoje miejsce tuż po ustąpieniu ze stanowiska CEO. Oficjalnym powodem takiej decyzji jest zwykły brak czasu spowodowany nowymi zajęciami i inwestycjami, które nie pozwalają na skupienie się nad najważniejszymi decyzjami.

To już koniec Steve'a Ballmera jeśli chodzi o zarządzanie Microsoftem.

Steve Ballmer nakreślił także strategię dla swojego byłego pracodawcy... Były CEO namawia ciało zarządzające do dalszego rozwijania platform mobilnych, usług chmurowych oraz innych produktów przeznaczonych głównie dla biznesu. Ballmer pomimo odejścia z zarządu w dalszym ciągu posiada całkiem spore udziały w Microsofcie, więc jakieś przywiązanie do firmy będzie trwało jeszcze przez długi czas.

A tak wyglądało przywitanie fanów swojej nowej drużyny Los Angeles Clippers:

Źródło: Microsoft / The Verge / New York Post