Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce!

Allview P9 Energy - Interfejs i podstawowe funkcje

No i w tym miejscu przechodzimy do tej mniej przyjemnej części testu. Smartfon pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 6.0 Marshmallow wraz z autorską nakładką producenta. Niestety o tej ostatniej zbyt wiele dobrego nie jestem w stanie powiedzieć, za to mogę wyliczyć dużo poważnych wad. Nakładka jest niestety mocno nieprzemyślana i niedopracowana. Na porządku dziennym są błędy w tłumaczeniu na polski, gdzie np. angielskie słowo "second" zostało przetłumaczone na "drugi" zamiast "sekund". Pojawiają się też poważniejsze wpadki, które dotyczą działania systemu. Przykładowo telefon bardzo często nie radzi sobie z wyłączeniem wszystkich aplikacji po kliknięciu przycisku "zakończ wszystkie" na ekranie przełączania między zadaniami. Generalnie nie jest dobrze i nawet pierwszy kontakt z oprogramowaniem studzi skutecznie pozytywne emocje wywołane przez samą warstwę sprzętową. Na całe szczęście całość działa przynajmniej w miarę szybko, choć sporadyczne problemy z responsywnością się zdarzają. Wydaje się jednak, że wynikają one raczej z samego oprogramowania, a nie wydajności procesora.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [5]

W kwestii preinstalowanego na urządzeniu zestawu aplikacji, to tutaj razi nieco brak konsekwencji ze strony producenta. Część aplikacji (np. kalendarz) wzięta została z czystego Androida i tutaj raczej wielkich zaskoczeń nie ma. Działają jak w każdym innym smartfonie. Jest kilka aplikacji firm trzecich (np. Peel Remote, pakiet Microsoft Office), których co prawda nie da się usunąć, ale nie ma ich jakoś dramatycznie dużo. Wreszcie część aplikacji - i to najbardziej liczna grupa - została przygotowana przez samego producenta. Tutaj niestety w większości przypadków nie jest dobrze. Większość aplikacji Allview to przerost formy nad treścią. Mają zwykle bardzo rozbudowaną szatę graficzną z mnóstwem animacji, jednak w praktyce okazują się często mniej funkcjonalne niż odpowiedniki konkurencji. To jednak na szczęście nie znaczy, że nie ma na pokładzie aplikacji udanych i przemyślanych. Osobiście polubiłem np. kalkulator z wbudowanym przelicznikiem różnych wartości czy prosty tryb prywatny, w którym możemy zabezpieczyć część ważnych danych przed dostępem niepowołanych osób.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [9]

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [6]

Ekran domowy urządzenia pod względem funkcjonalności raczej nie odbiega od pewnego standardu, do którego zdążyły nas przyzwyczaić urządzenia na Androidzie. Mamy więc dziewięć pulpitów, na których możemy rozmieścić skróty do aplikacji na siatce 4x5, oraz oddzielną szufladę, gdzie znajdziemy wszystkie pozostałe programy. Pewną ciekawostką jest lokalizacja ikony, która ją wywołuje. Nie można jej bowiem przestawić, tak jak pozwalają na to często inne launchery, a okupuje stałe miejsce obok wskaźnika aktywnego ekranu. Jeśli chodzi o możliwości konfiguracji, to te na pozór nie są zbyt rozbudowane, bowiem można zmienić jedynie animację przełączania między pulpitami, jednak jest tutaj mały haczyk. Okazuje się, że w telefonie są aż dwa narzędzia do zmiany motywów. Jedno z nich nazwane po prostu Motywy swoim zasięgiem obejmuje co prawda jedynie ekran główny, ale za to pozwala na jego totalną metamorfozę. Zmieniane są nie tylko ikony, ale nawet dwustopniowy układ z szufladą aplikacji zostaje zastąpiony płaskim w stylu iPhone'a. Prywatnie wolę jednak drugie narzędzie, które nazywa się Kameleon i pozwala na zmianę kolorów w menu. Wybieramy barwę dominującą, kolor akcentów i już możemy cieszyć się interfejsem dopasowanym do naszego gustu. Pewną ciekawostką jest fakt, że kolory pobierane są z naszego otoczenia za pomocą aparatu. Brakuje natomiast (albo została nieco zbyt dobrze schowana) możliwości ręcznego ich ustawienia. Aplikacja pozwala w takiej sytuacji jedynie na wybór spośród kilku dostępnych presetów.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [8]

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [7]

Obszar powiadomień oraz panel szybkich ustawień zostały w nakładce od Allview rozdzielone. Ten wysuwamy przesuwając palcem w dół od górnej krawędzi ekranu, natomiast ten drugi od dolnej. Inspiracja sprzętem z Cupertino jest raczej oczywista. Rozwiązanie samo w sobie byłoby nawet wygodne, natomiast niestety odrobinę niedomaga tutejsza implementacja. Zacznę od panelu powiadomień. Tutaj raczej nie ma poważnych zastrzeżeń. Powiadomienia są wyświetlane na standardowych kartach, w związku z czym nie natrafiłem na problemy z ich czytelnością. Miłym akcentem jest skrót do aplikacji zegara, który schował się pod wyświetlaną godziną. Szkoda, że w podobny sposób nie działa data. Osobiście widziałbym tu także skrót do ustawień, który przecież na panelu powiadomień funkcjonował na długo zanim pojawił się ekran szybkich ustawień. Obecny tutaj skrót przekierowuje jednak jedynie do opcji powiadomień. Allview dołączyło także prosty mechanizm grupowania komunikatów i ukrywania tych mniej ważnych. Algorytm, na podstawie którego poszczególne powiadomienia były klasyfikowane do poszczególnych grup spisuje się w mojej ocenie raczej przeciętnie, ale nie jest to coś, co by w jakikolwiek sposób przeszkadzało w korzystaniu z urządzenia. Do ekranu szybkich ustawień miałbym natomiast jeden poważny zarzut: mieści jedynie osiem ikon, co przy takich rozmiarach ekranu jest strasznym marnotrawstwem miejsca. Pozostałe skróty pojawiają się po kliknięciu odpowiedniej ikonki, jednak w połączeniu z towarzyszącą temu przydługą animacją całość niepotrzebnie utrudnia dostanie się do interesującej nas funkcji. Na całe szczęście można tę dolegliwość zminimalizować samemu je przestawiając.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [10]

Ustawienia zgodnie z chińską szkołą projektowania interfejsu rozdzielone zostały na właściwe menu ustawień oraz menedżera systemu. To pierwsze jest raczej standardowe, choć odbiega nieco od czystego Androida. Przede wszystkim wprowadzono podział na opcje podstawowe oraz zaawansowane. O ile nie ma nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, które z domysłu ma uprościć nawigację, to jednak decyzje o zakwalifikowaniu niektórych pozycji do danej grupy są mocno zastanawiające. Przykładowo, czy na pewno opcje lokalizacji powinny się znaleźć w menu ustawień zaawansowanych? Mam trochę inne zdanie, ale jest to kwestia drugorzędna. Olbrzymim plusem P9 Energy jest natomiast to, że nie ma tutaj "klęski urodzaju" znanej z niektórych chińskich urządzeń. Opcji w ustawieniach nie ma przesadnie dużo, w związku z czym bez problemu każdy powinien się w nich odnaleźć. Niektóre dodatkowe funkcje, które tam znajdziemy, są natomiast całkiem przydatne. Warto tutaj wspomnieć chociażby o możliwości włączenia kilku dodatkowych gestów czy specjalnego pływającego przycisku, który zastępuje klawisze nawigacyjne. Jedno i drugie potrafi znacząco pomóc w poruszaniu się po interfejsie urządzenia. Jeśli chodzi natomiast o menedżera telefonu, to tutaj także nie należy spodziewać się miliarda funkcji jak np. w urządzeniach od Huawei. Znajdziemy natomiast te najbardziej praktyczne, jak np. możliwość dokładnego skonfigurowania które aplikacje mają dostęp do internetu albo nieco bardziej rozbudowane opcje zarządzania aplikacjami. Akurat tej części systemu w P9 Energy nie mam nic do zarzucenia.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [11]

Aplikacja telefonu zdecydowanie nie przypadła mi do gustu. Zanim jednak napiszę co mi w niej nie pasuje, to zacznę od tego, co mi się podobało. Otóż znalazło się tu miejsce dla jednego bajeru, który okazuje się znacznie poprawiać komfort pracy: listę połączeń podzielono na dwie karty, z których w jednej wyświetlane są wszystkie połączenia, a w drugiej tylko te nieodebrane. Drobiazg, a pomaga na co dzień. Szkoda jednak, że to jedyne miejsce, gdzie spotkamy taki przemyślany pomysł. Niestety baboli jest trochę więcej. Najpoważniejszym jest w mojej ocenie błąd, który uniemożliwia przypisanie do szybkiego wybierania numerów zapisanych w inny sposób niż przewidział producent, tj. za pomocą jednego ciągu cyfr. Prywatnie zapisuję w kontaktach wszystkie numery podzielone spacjami. W ten sposób są dla mnie bardziej czytelne. Oczywiście mogę z telefonu bez problemu na nie zadzwonić, ale jeśli próbuję przypisać je do jednego z klawiszy w ramach szybkiego wybierania, to czytam komunikat o niepoprawnym numerze. Też niby drobiazg, ale z kolei mocno uprzykrzający życie. Na całe szczęście z samymi rozmowami telefon radzi sobie bez zarzutu. Zasięg udawało mi się łapać nawet w trudnych warunkach, a jakość dźwięku po obydwu stronach była wręcz wzorowa. W zasadzie mógłbym jedynie przyczepić się do głośności dzwonka, która jest nieco zbyt niska. Wiele osób ucieszy również obsługa dwóch kart SIM i to bez konieczności rezygnacji z karty pamięci.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [12]

Na aplikacji do SMS'ów dość mocno się zawiodłem. W zasadzie jest to zwykły, prosty programik pozwalający na wysyłanie i odbieranie wiadomości tekstowych, jaki znajdziemy na praktycznie każdym smartfonie. Tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Problem jednak w tym, że nigdzie w ustawieniach nie byłem w stanie znaleźć jednej istotnej funkcji - "ucinania ogonków" w polskich znakach. Teoretycznie nie jest ona niezbędna do szczęścia, ale jednak nie wszyscy mają jeszcze nielimitowane pakiety wiadomości, a nawet jeśli mają, to wiadomości przekraczające standardowy limit znaków sporadycznie potrafią sprawiać problemy z poprawnym działaniem. Szkoda więc, że producent o tym nie pomyślał. Jeśli chodzi natomiast o to, czym napiszemy same wiadomości, to na pokładzie znalazła się standardowa klawiatura od Google, o której zdążyłem już kilkukrotnie pisać. Posiada mechanizmy przewidywania tekstu oraz autokorekty, ale w mojej ocenie wyraźnie ustępuje najwygodniejszym rozwiązaniom dostępnym na rynku.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 27

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.