Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce!

Allview P9 Energy - Wykonanie i wygląd zewnętrzny

Jak wiadomo, pierwsze wrażenie jest niezwykle ważne, a wpływa na nie bardzo często już samo opakowanie urządzenia. To w przypadku dzisiejszego bohatera jest dość niepozorne. Allview P9 Energy pakowany jest w kartonowe pudełko, na którym widnieje mnóstwo nadruków. Są to jednak w większości abstrakcyjne wzory, które trudno powiązać z faktem, że w środku znajdziemy smartfona - mnie prywatnie w pierwszej chwili przywiodły na myśl aparat fotograficzny albo słuchawki. Plusem jest natomiast to, że samo opakowanie jest całkiem solidne, więc trochę nam posłuży. W środku oprócz telefonu czeka na nas dokumentacja, ładowarka z funkcją szybkiego ładowania (faktycznie ładuje urządzenie bardzo szybko jak na tak potężną baterię), kabel microUSB, kluczyk do tacek na karty SIM i microSD, kabel USB OTG, słuchawki oraz folia ochronną na ekran. To ostatnie samo w sobie jest miłym gestem ze strony producenta, jednak zwykle sugeruje zastosowanie w urządzeniu szkła nieodpornego na zarysowania, więc warto obchodzić się ostrożnie z wyświetlaczem. Choć teoretycznie w opakowaniu są wydzielone przegródki na poszczególne elementy, to w praktyce bardziej utrudniają niż pomagają w sensownym ulokowaniu elementów w środku. Może to mieć znaczenie, jeśli chcemy korzystać z pudełka do przechowywania akcesoriów.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [nc1]

Po otworzeniu pudełka P9 Energy zrobił na mnie dużo lepsze wrażenie niż początkowo się spodziewałem. Wepchnięcie do środka baterii o pojemności 5000 mAh mogłoby sugerować, że będziemy mieli do czynienia ze smartfonem dużym i topornym. Duży to on może jest, tutaj trudno się z tym kłócić. To jednak przy ekranie 5,5" jest nie do uniknięcia. Ważne jest jednak to, że mimo wszystko grubość urządzenia udało się zachować na bardzo rozsądnym poziomie, ponieważ wynosi ona raptem 8,2 mm. Rewelacyjne wrażenie sprawia także dobór materiałów, gdzie z przodu mamy taflę szkła 2,5D, a z tyłu obudowę z matowego aluminium, które jednak łatwo zbiera mikrorysy. W kwestii pierwszego wrażenia zostałem pozytywnie zaskoczony.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [nc3]

Design urządzenia jest elegancki i może się podobać, ale mam co do niego jedno bardzo poważne "ale" - jest strasznie wtórny. W zasadzie nie jest to przypadłość tylko P9 Energy, a w zasadzie całej branży i traktowanie tego jako wadę urządzenia byłoby mocno nie fair, ale fakt pozostaje faktem. No bo bądźmy szczerzy, gdyby pozasłaniać wszystkie logo na obudowach, to ile osób z czystym sumieniem może powiedzieć, że od razu odróżniłoby go np. od Xiaomi Redmi Note 4 czy OnePlus 3T? Ja nie mogę tego o sobie powiedzieć. Taka sytuacja ma jednak także swoje plusy, bowiem obrana stylistyka jest po prostu uniwersalna i ma całkiem szerokie grono fanów. W zasadzie nie spodoba się pewnie tylko ludziom, którym zależy na czymś bardziej wyróżniającym się w tłumie. Trzeba natomiast przyznać, że nieco bardziej ciekawe są dostępne wersje kolorystyczne. Okazuje się bowiem, że nie znajdziemy tu klasycznego czarnego i srebrnego. Zamiast tego można wybrać wariant złoty, taki ten testowany, oraz brązowy.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [nc4]

Konsekwencją wtórnego designu urządzenia jest to, że rozmieszczenie elementów jest zupełnie standardowe. To akurat zaleta, bowiem decydując się na P9 Energy w większości przypadków nie będzie trzeba walczyć z dotychczasowymi przyzwyczajeniami. Z przodu urządzenia mamy w związku z tym wyświetlacz, który zajmuje większą część frontu. Mimo, że pozornie sięga on samych krawędzi, to jest to tylko iluzja, która pryska po włączeniu telefonu. Taki efekt udało się uzyskać dzięki zastosowaniu dość szerokiej czarnej ramki. Nie należy się jednak o to za bardzo obrażać, bowiem powierzchnię na froncie i tak zagospodarowano całkiem dobrze. Ponad wyświetlaczem znajdziemy głośnik do rozmów, po którego lewej stronie widnieje obiektyw aparatu, a po prawej czujnik zbliżeniowy. U dołu znajdziemy fizyczny przycisk home z wbudowanym skanerem linii papilarnych oraz dwa klawisze pojemnościowe w odwróconym układzie: z prawej powrót, z lewej wielozadaniowość. Sam przycisk home muszę pochwalić, bo jest odpowiednio szeroki i ma bardzo dobrze dobrany skok. Zabrzmi to pewnie idiotycznie, ale jego wciskanie to naprawdę czysta przyjemność. Z tyłu znajdziemy aparat wraz z pojedynczą diodą doświetlającą oraz mikrofonem. Obiektyw niestety wyraźnie wystaje, więc jest narażony na uszkodzenia. Oprócz tego na rewersie widnieje estetyczne logo producenta, nieco niżej nazwa samego urządzenia oraz dwa paski anteny.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [nc6]

Po wzięciu telefonu do ręki wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Całość jest solidna, zastosowane materiały całkiem przyjemne w dotyku, a dzięki niewielkiej grubości i delikatnie wyprofilowanym brzegom telefon wygodnie leży w dłoni. Mimo to nie ma róży bez kolców. Jak już napisałem, urządzenie jest duże i trudno żeby takie nie było - w końcu wyświetlacz ma 5,5". To znacząco utrudnia jego obsługę jedną ręką, choć przy odrobinie samozaparcia dla posiadaczy nieco większych dłoni powinno to być w zasięgu. Nie jest to jednak szczególnie komfortowe, a fakt, że zastosowane aluminium jest zwyczajnie śliskie, tylko dodatkowo komplikuje sprawę. Ryzyko przypadkowego upuszczenia smartfona jest w takiej sytuacji dość duże. Same materiały są jednak dobrane bardzo dobrze. Sprawiają wrażenie wystarczająco ekskluzywnych w tej klasie sprzętu, a spasowanie elementów co prawda mogłoby być nieco lepsze, ale nie wypada źle. Żeby formalności stało się zadość, to muszę wspomnieć, że telefon ma konstrukcję typu unibody, więc nie ma swobodnego dostępu do baterii.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [nc5]

Krawędzie telefonu są nieco zaokrąglone oraz wykończone podwójnym błyszczącym paskiem przebiegającym przez całą ich długość, co dodatkowo wysmukla całą konstrukcję. W kwestii rozmieszczenia na nich elementów ponownie nie ma żadnych zaskoczeń. Na górnej krawędzi znalazło się miejsce dla gniazda jack 3,5 mm oraz portu podczerwieni. Prawa krawędź to dwa paski anteny, tacka na dwie karty microSIM oraz przyciski do regulacji głośności i zasilania. Te ostatnie umieszczone są na odpowiedniej wysokości, mają przyjemny skok i choć mogłyby być nieco szersze, to okazują się całkiem wygodne. U dołu jest gniazdo microUSB, co stanowi pewne zaskoczenie w dobie popularyzacji USB typu C, oraz dwa grille, z których jeden skrywa głośnik multimedialny, a drugi mikrofon. O stereo możemy niestety zapomnieć. Lewy bok byłby natomiast całkiem pusty, gdyby nie tacka na kartę microSD i dwa paski anteny.

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [nc7]

Test smartfona Allview P9 Energy - Zapomnij o ładowarce! [nc8]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 27

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.