Test Samsung Galaxy Note - Smartfon (wciąż) niemalże idealny?

Rozwój sektora telefonów komórkowych od momentu ich wprowadzenia na rynek był dość nierównomierny. Początkowo, największym mankamentem były rozmiary, ponieważ nawet najprostsze aparaty charakteryzowały się naprawdę pokaźnymi gabarytami. Z czasem więc, ze względu na wymagania klientów oraz znaczący postęp technologiczny, głównym kierunkiem ewolucji tych gadżetów została miniaturyzacja. Jednak w momencie dojścia do praktycznych limitów pomniejszania tych urządzeń, rozpoczął się istny wyścig zbrojeń, w którym główną bronią była rozszerzona funkcjonalność produktów. Mamy tutaj na myśli poza standardowe opcje ówczesnych telefonów np. gry, kalendarze, organizery i wszystko inne, co było w danych czasach możliwe do osiągnięcia, ale pożądane przez odbiorców. Oba nurty - miniaturyzacja i multifunkcjonalność - były do niedawna najbardziej praktycznym kierunkiem rozwoju. Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy na rynek trafiły urządzenia, których lwią część frontu zajmował wyświetlacz, a sterowanie odbywało się poprzez dotyk...

Autor: Mateusz Mysiak

Już wcześniej istniały różnego rodzaju palmtopy, aczkolwiek do chwili wprowadzenia pierwszego iPhona i telefonów z Androidem nie można było mówić o prawdziwej rewolucji. Od tamtych premier wzór urządzenia idealnego zaczynał przybierać trochę inną formę. Producenci jednak przez bardzo długi czas sprawiali wrażenie, jak gdyby nie wiedzieli do jakiego celu winien dążyć rynek. Aż powoli pierwsze oryginalne modele zaczęły wyróżniać się spośród reszty niezbyt wygodnych aparatów pokroju miniaturowych iPhonów. Najpierw nieśmiałe 3.7-calowce, potem 4, 4.2, 4.3 itd., natomiast w końcu świat ujrzał wręcz niewiarygodnych rozmiarów, jak na telefon, prezentowanego dzisiaj Samsung Galaxy Note z 5.3-calowym wyświetlaczem. Czy to nie przesada? Zdania są podzielone i nie brakuje krytyki z obu stron sporu, dlatego postanowiliśmy sami to sparwdzić.

Najpierw przedstawimy suchą specyfikację, wiele mówiącą o tym, w jakim przedziale umieszczone jest to jedyne w swoim rodzaju urządzenie. Zasłużony Exynos znajdujący się nie tylko w Galaxy S2, ale i w dużo większych tabletach daje nam poczucie, że nie zostaniemy z ręką w nocniku, gdy będziemy potrzebować dodatkowej mocy obliczeniowej. Niemniej jednak, rozdzielczość ekranu wynosząca 1280x800 pikseli, czyli tyle samo co w 10-calowych tabletach, wydaje się wymagająca, co może dawać procesorowi trochę po żebrach... Zwłaszcza patrząc na to, co robią tego typu wyświetlacze z urządzeniami opartymi na całkiem mocnej Tegrze 2. Napawa nadzieją obecność wręcz monstrualnych rozmiarów, jak na dzisiejsze standardy, baterii o pojemności 2500mAh. Reszta podzespołów, tj. ilość RAMu, pamięci wewnętrznej i inne są standardowe, jak na ten przedział cenowy. Jedynym elementem, którym wyróżnia się jeszcze Note, to rysik o nazwie S Pen. Jest to jeden z najbardziej reklamowanych elementów tego smartphona i ma rzekomo znacznie przyspieszyć pracę wśród ludzi, którzy potrzebują szybkiego i wygodnego sposobu na sporządzanie notatek.

Zanin przejdziecie do czytania dalszej części artykułu, musimy zaznaczyć, że testy urządzenia zostały przeprowadzone na Androidzie 2.3.6, natomiast niedawno smartfon otrzymał oficjalną aktualizację do Ice Cream Sandwich (Android 4.0). Niestety, artykuł został ukończony wcześniej zaś telefon odesłany do kolejnych redakcji, więc nie mieliśmy już okazji sprawdzić jego możliwości po „updejcie”. Sami musimy przyznać, że trochę niefortunnie owa aktualizacja dla nas wyskoczyła, niemniej przy najbliższej okazji dokonamy stosownych korekt w wynikach. Położyliśmy zatem większy nacisk na sprawdzenie jakości wykonania i innych „trwałych” elementów Samsung Galaxy Note, które przecież wraz z Ice Cream Sandwich (Android 4.0) zmianie nie ulęgnął.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »