Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

LG wprowadzi w tym roku dwa flagowe smartfony, ale to nic nie da

LukasAMD | 27-01-2016 12:09 |

Firma LG pochwaliła się swoimi wynikami finansowymi za ostatni kwartał i cały rok 2015, a także zdradziła plany działania na rok bieżący. Z informacji przez nią przedstawionych można rozróżnić dwie wieści: dobrą i złą. Ta pierwsza jest taka, że w tym roku najprawdopodobniej zobaczymy nie jednego, lecz dwa smartfony z najwyższej półki, co oznacza nie tylko sporo nowości, ale i dodatkowe zwiększenie konkurencyjności. Zła wiadomość dotyczy natomiast samych wyników firmy: ogółem sporo ona zyskała, ale dział mobilny stracił i to pomimo wprowadzenia na rynek takich urządzeń jak np. LG G4. Koreańczycy od dawna nie ukrywają zresztą, że nie są wcale zadowoleni z jego sprzedaży.

Dział mobilny LG ma problemy, w ubiegłym roku zanotował stratę.

Rynek tzw. flagowych smartfonów z Androidem jest miejscem pojawiania się wszelkich nowości, niczym taka sama klasa samochodów, gdzie stopniowo debiutowały mechanizmy takie jak choćby obecnie wszechobecny ABS. LG w całym ubiegłym roku sprzedało niemal 60 milionów urządzeń mobilnych, co jest wynikiem odrobinę lepszym niż ten z 2014 roku (nieco ponad pół miliona mniej). Dział zajmujący się tego typu sprzętem zanotował jednak straty w wysokości 39 milionów dolarów i trudno winić za to ponoszone inwestycje. Firma ma jednak plan na poprawę sytuacji, choć trudno powiedzieć, czy jest on na pewno dobry – dwa flagowe modele, choć zarazem bez precyzowania, kiedy dokładnie się pojawią i czego będą dotyczyć.

LG G4

Pierwszym z nich jest model G5 i to w zasadzie informacja pewna. LG od kilku lat ją rozwija i wprowadza kolejne urządzenia, konkurując z Apple i Samsungiem już nie tylko pod względem wydajności, ale także np. jakości obrazu uzyskiwanego z aparatu w smartfonie. Model G4 był pod tym względem sporym krokiem do przodu i nadal wraz z Samsungiem Galaxy S6 jest uznawany za jeden z najlepszych mobilnych aparatów. Skórzane wykonanie i spora wydajność uzyskiwana przez nieprzegrzewającego się Snapdragona 808 jednak nie wystarczyły – sprzedaż G4 nigdy nie osiągnęła bardzo wysokiego poziomu i firma z pewnością nie ma powodów do zadowolenia. Czy z G5 będzie inaczej?

LG G5 - Już fablet, czy jeszcze smartfon o "rozsądnych" wymiarach?

Trudno odpowiedzieć na to pytanie: jak na razie wiadomo, że sprzęt ma zostać wyposażony w najnowszego, bardzo wydajnego Snapdragona 820, 4 GB pamięci RAM, a także pojemny akumulatorek - przecieki mówią o aż 4000 mAh, choć osobiście wątpię w takie dane, bo to by oznaczało, że urządzenie będzie już na pewno fabletem. Rynek pokazuje natomiast, że producenci stopniowo wracają do rozmiarów pokroju 5,0-5,2”, rezerwując ekrany 5,5” dla większych urządzeń innej klasy. Nie wiadomo jak będzie z rozdzielczością, choć na pewno nie ma co liczyć na mniej niż 2K stosowane od momentu wprowadzenia na rynek G3. Tym krokiem LG strzeliło nieco do własnej bramki, bo takie rozdzielczości rzadko bywają przydatne, a oznaczają zmniejszenie wydajności i czasu pracy. Rezygnacja z niej byłaby natomiast wizerunkową porażką.

Czy możemy liczyć na ekran 4K? To niewykluczone, choć dotychczas sprzedawane urządzenia pokazały, że nie ma w tym sensu i tak ogromne rozdzielczości da się wykorzystać dopiero w tabletach i to sporych. Firma na pewno będzie dalej walczyła z konkurencją w kwestii aparatów, to jest miejsce, w którym da się jeszcze wiele osiągnąć, a użytkownicy coraz częściej rezygnują z dodatkowych urządzeń na rzecz smartfona z dobrą kamerą. Nic nie wiadomo na temat ewentualnego dodania czytnika linii papilarnych lub skanera siatkówki oka (o czym mówi się w przypadku iPhone’a). Działania konkurencji mogą jednakże na LG niejako „wymusić” wprowadzenie tego typu nowinek, nowy smartfon nie może przecież odstawać od konkurencji.

LG G Flex 2

Całkowitą zagadką jest drugi model, jaki pojawi się w tym roku. Na ten temat Koreańczycy jak na razie milczą i możemy jedynie luźno gdybać, co takiego się wydarzy. Jednym z naturalnych wyborów wydaje się wprowadzenie następcy modelu LG G Flex 2 – obecnie atrakcyjnego cenowo, wygiętego smartfona z bardzo wydajnym Snapdragonem 810 pokładzie i rozdzielczością „tylko” Full HD, choć zarazem na ekranie typu OLED. Model ten pojawił się na początku ubiegłego roku i jak na ironię, także nie zdobył dużej popularności. Nie pomogła mu ogromna wydajność, nie pomogła obudowa, która miała się samodzielnie usuwać niewielkie zarysowania (cóż, testy pokazały, że działa to raczej mniej atrakcyjnie, niż można byłoby się spodziewać).

G Flex 2 przez swoje wady miał fatalny start. Straty odrobiono, choć nie udało się tego przekuć w sukces.

Problemem G Flexa 2 było oprogramowanie i sprzęt – smartfon początkowo się przegrzewał i to na tyle, że w G4 zrezygnowano ze Snapdragona 810. Dopiero aktualizacje przyniosły znaczną poprawę tego stanu rzeczy, choć to, co robią użytkownicy, bywa zabawne… na forum XDA znajdziemy ranking wyników AnTuTu i nie ma w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż niektórzy benchmark uruchamiają po włożeniu smartfona do zamrażarki. To oczywiście nadal świetne urządzenie, choć z aktualnej perspektywy brakuje mu nieco pamięci operacyjnej (ma 2 GB RAM), nakładka LG też do najlżejszych nie należy i stwierdzam to jako były użytkownik modelu G2. Aparat? Tu LG nieco sprawę pokpiło, bo G Flex 2 został wyposażony w ten sam moduł co G3. Działa, jest, choć nigdy nie sięgał najwyższego poziomu.

LG mogłoby pójść taką drogą i wydać jego następcę, ale z pewnej przyczyny wydaje się to mało prawdopodobne – G Flex 2 jak na razie nie otrzymał aktualizacji do Androida 6.0, a firma w tej sprawie milczy i niewykluczone, że ubiegłoroczny model odsunęła już na boczny tor. Świadczyć o tym mogą znaczne obniżki cen, które spowodowały, że obecnie można go kupić w cenie np. LG G3 – urządzenia starszego, o mniejszej wydajności… a zarazem wyposażonego już w najnowszego Androida, bo G3 niedawno otrzymało aktualizację! Zaprawdę trudno odnaleźć logikę w takim działaniu firmy, choć w przypadku słabej sprzedaży lepiej jest stracić mniej, niż zostawić smartfony w magazynach.

LG V10

Innym wariantem wydaje się więc dalsze rozwijanie linii, w której znajduje się LG V10. Ten model wprowadzono kilka miesięcy temu, jest on wyposażony w dwa ekrany (5,7” i drugi 2,1” przeznaczony do wyświetlania najważniejszych informacji bez znacznego wpływania na czas pracy), a także dwa aparaty przednie mające na celu zwiększenie kąta widzenia podczas tworzenia grupowych zdjęć selfie. Nie zabrakło w nim czytnika linii papilarnych, aż 4 GB pamięci RAM i szybkiego Snapdragona 808. V10 może się także pochwalić wymienną baterią, slotem na kartę microSD, dobrym wykonaniem i obsługą szybkiego ładowania. To w zasadzie kolejny flagowiec, który otwiera nową kategorię przeznaczoną dla osób, którym nie przeszkadza duże urządzenie.

LG potrzebuje nie tyle nowych urządzeń, co lepszego wsparcia użytkowników i solidnego marketingu - obie te kwestie jak na razie leżą.

Plany LG są jak na razie znane tylko zarządowi firmy, ale podejrzewam, że drugim flagowcem w tym roku będzie właśnie następca V10. Czy byłaby to udana decyzja? Dotychczasowa historia pokazuje, że nawet najlepszy sprzęt może nie wystarczyć. Koreańczycy powinni poprawić wsparcie dotychczasowych użytkowników, bo ta kwestia cały czas kuleje. Poprawy wymaga także marketing: ich urządzenia nie odbiegają od konkurencji, a mimo to nie są rozpoznawalne tak dobrze, jak urządzenia Samsunga czy Apple. Czy sadownicy potrzebują kilku urządzeń, aby zgarniać miliardy? Nie. Tymczasem uruchamiając TV widzę nawet reklamę Huawei ze znanym piłkarzem w roli głównej… LG, gdzie jesteście? Projektujecie coś interesującego? Ok, ale nauczcie się to jeszcze odpowiednio sprzedawać, inaczej kolejny rok skończy się dla działu mobilnego pod kreską, a tego zapewne nie planujecie.

Źródło: PurePC.pl / The Verge
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Łukasz Tkacz
Liczba komentarzy: 24

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.