Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test serwera NAS Thecus N4310 - Solidna stacja dla czterech dysków

Kamil Śmieszek | 11-01-2016 15:14 |

Thecus N4310 - Oprogramowanie

Oprogramowaniu służącym do zarządzania współczesnym serwerem NAS coraz częściej daleko pod względem funkcjonalności do prostego interfejsu znanego z routerów. Producenci starają się za to swoje panele administracyjne upodabniać zarówno wyglądem, jak możliwościami konfiguracji do tradycyjnych systemów operacyjnych, a nierzadko określenie to jest używane w serwerach NAS wprost. Doskonałym tego przykładem jest firma Synology stosująca w swoich urządzeniach oprogramowanie zwane DiskStation Manager określane jako „web-based operating system”. Podobnie rzecz się ma w przypadku Thecusa i jego ThecusOS, któremu to postanowiliśmy się nieco bliżej przyjrzeć.

ThecusOS dostępny jest rzecz jasna za pośrednictwem przeglądarki internetowej. Jeśli nie znamy adresu IP naszego serwera, możemy zainstalować i uruchomić aplikację Thecus Intelligent NAS, która to przeskanuje naszą sieć i pokaże stosowne dane.

Po przejściu na stronę mieszczącą się pod wskazanym w powyższej aplikacji adresie IP wyświetlone zostanie okno logowania z kontem o nazwie Admin. Kliknięcie i podanie domyślnego hasła (które brzmi, jakżeby inaczej, „admin” ;)) przekieruje nas do głównego widoku systemu ThecusOS.

Okno panelu administracyjnego serwerem Thecus N4310 nie naśladuje w żaden sposób działaniem konkurencyjnego Synology DiskStation Managera. Owszem, tu także występuje „pulpit”, na którym umieszczono skróty do najważniejszych elementów oprogramowania wraz z paskami narzędzi, jednak wygląda to i działa zgoła inaczej. Idąc od góry mamy belkę z nazwą systemu oraz, na przeciwległym końcu, przyciski kierujące do odpowiednio: logów systemowych, pomocy i menu służącego m.in. do wyboru języka GUI. Co ważne, na liście dostępnych tłumaczeń interfejsu nie zabrakło języka polskiego za co należy się duży plus dla producenta.

Miejsce, które chyba najczęściej będzie przez nas odwiedzane podczas dokonywania zmian w konfiguracji Thecusa N4310 jest Panel Sterowania. To tutaj znajdziemy bowiem ustawienia wszystkich dostępnych w testowanym serwerze NAS funkcji. Panel Sterowania podzielony został na kilka sekcji, co pozwoliło na odróżnienie od siebie poszczególnych elementów ze względu na pełnione funkcje. I tak, w obszarze zatytułowanym Zarządzanie systemem umieszczono systemowe opcje ogólne, dotyczące na przykład zasilania czy logów serwera, hasła administratora, a także powiadomień. Sekcja Pamięć masowa – jak sama nazwa jasno wskazuje – obejmuje pozycje umożliwiające zarządzanie wszystkim, co związane z samym przechowywaniem danych na dyskach.

Podobnie zresztą jest ze wszystkimi pozostałymi sekcjami, a więc Współdzielenie/Przywileje plików, Usługa sieciowa, Serwer aplikacji, Kopia zapasowa, Urządzenia zewnętrzne – wyjaśnianie, co się w każdej z nich znajduje wydaje się być całkowicie zbędne.

Naturalnie, nie będziemy tu omawiać dosłownie każdego okna z opcjami konfiguracyjnymi systemu, gdyż większość z nich jest niejako wspólna z innymi serwerami NAS. Dotyczy to przede wszystkim obsługiwanych protokołów sieciowych, gromadzenia logów serwera, konfiguracji kont użytkowników czy macierzy dyskowych – tutaj producenci zaopatrzyli system ThecusOS we wszystko, co serwerowi do działania niezbędne i co działa w pełni poprawnie. Kilka opcji zasługuje jednak na nasza odrębną uwagę.

Jedną z nich jest możliwość szybkiego i łatwego tworzenia kont użytkowników, za co odpowiada pozycja Wprowadzanie wsadowe. Wystarczy bowiem do odpowiedniego pola wprowadzić lokalizację pliku, w którym to zdefiniowaliśmy wcześniej podstawowe atrybuty użytkowników (login, hasło i grupa) w odpowiednim formacie, a system po kliknięciu przycisku Importuj utworzy odpowiednie konta. Prosta rzecz, a cieszy, szczególnie, gdy serwer ma działać w dość rozbudowanej sieci, w której nie została wdrożona żadna usługa katalogowa.

Innym przydatnym rozwiązaniem jest możliwość rozszerzania serwera NAS o dodatkowe oprogramowanie. Nie jest to nowość, gdyż każdy szanujący się gracz na rynku serwerów plikowych takie rozwiązanie wręcz musi udostępnić. W przypadku Thecusa mamy możliwość instalacji naprawdę wielu aplikacji, które uczynią z naszego serwera coś więcej, aniżeli tylko proste narzędzie do składowania danych. W chwili pisania tej publikacji na stronie internetowej producenta do pobrania dostępnych było dokładnie 727 aplikacji, wśród których znajdziemy, m.in popularne systemy CMS, serwery aplikacji webowych (Node.js, Apache Tomcat) czy też aplikacja wspomagające zarządzanie i obsługę multimediów (jak np. XBMC). Domyślnie zainstalowane są dwie aplikacje: klient sieci BitTorrent oraz serwer iTunes.

Producent udostępnił również możliwość łączenia NASów za pomocą tzw. funkcji stackowania. Dzięki niej administrator może rozszerzyć dostępną przestrzeń dyskową o tą dostępną na maksymalnie pięciu innych serwerach. Całość działa oczywiście w oparciu o protokół iSCSI a dla użytkownika końcowego jest widoczna jako jeden serwer o odpowiednio zwiększonej pojemności.

Thecus N4310 umożliwia również zarządzanie i monitorowanie zasilaczem awaryjnym UPS. Lista wspieranych modeli jest dość imponująca, choć poszczególne opcje monitorowania czy konfiguracji już tak bogato nie wyglądają.

Na koniec warto wspomnieć o funkcji powiadomień. Testowany serwer może wysyłać powiadomienia na skonfigurowane adresy e-mail. Nie zawiera on wbudowanego serwera SMTP, zatem dane tegoż również należy Thecusowi podać. Powiadomienia mogą być wysyłane na maksymalnie 4 adresy e-mail, a lokalnie – w wypadku wystąpienia określonego rodzaju zdarzenia, N4310 powiadomi nas o tym dźwiękiem.

Podsumowując, pod względem wbudowanego oprogramowania, jakim jest system ThecusOS, model N4310 jakoś ponadprzeciętnie się nie wyróżnia. Całość jest skrojona bardzo poprawnie zarówno pod względem wyglądu interfejsu użytkownika, jak i oferowanych funkcji. Zabrakło nam jednak trochę możliwości monitorowania danych dotyczących samej pracy urządzenia, jak np. temperaturę CPU/dysków twardych oraz obciążenie systemu. Również tłumaczenie GUI w niektórych miejscach mogłoby być lepsze. Co jednak zdaje się najbardziej irytować, to momentami dość powolne działanie całego interfejsu użytkownika. Czasem trzeba poczekać nawet kilka sekund na wczytanie się kolejnego wybranego okna

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 8

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.