Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Relacja z pokazu Borderlands 2 i XCOM: Enemy Unknown

Sebastian Oktaba | 13-07-2012 13:41 |

Wczoraj w warszawskim klubie Lucid, odbyła się zamknięta prezentacja dwóch najbardziej wyczekiwanych tegorocznych tytułów - Borderlands 2 i XCOM: Enemy Unknown - które zadebiutują na konsolach i komputerach już jesienią. Imprezę zorganizowała Cenega (wydawca) wraz z NVIDIA (partner technologiczny), dzięki czemu gry można było nie tylko zobaczyć na żywo, ale również samemu zasiąść przed monitorem i trochę pociachać. Jeśli ktoś kompletnie nie kojarzy marki Borderlands, to spieszę poinformować, iż jest to shooter z elementami cRPG, okraszony cel-shadingowaną grafią i ukierunkowany na zabawę w kooperatywie. Względem poprzednika, który został bardzo ciepło przyjęty na blaszakach, drastycznie zmiany się raczej nie dokonały - nadal można liczyć na solidną rzeź, chociaż tło fabularne jak najbardziej istnieje. Z kolei XCOM: Enemy Unknown to gratka dla starych wyjadaczy, pamiętających jeszcze oryginał albo X-COM: Terror from the Deep - wielbiciele mieszanki akcji ze strategią powinni zwrócić nań szczególną uwagę...

Autor: Caleb - Sebastian Oktaba

Oczywiście nie potrafiliśmy odmówić sobie kilkudziesięciu minut rozgrywki, które przypadały na każdą redakcję, chociaż w godzinach późniejszych dostęp do stanowisk był zdecydowanie luźniejszy. Najpierw skoczyliśmy do klimatycznej sali, gdzie pokazywano XCOM: Enemy Unknown. Prezentacja odbywała się na laptopach ASUS, ale zamiast myszki i klawiatury dostaliśmy do łapy... pada od Xboxa. Po chwili konsternacji najodważniejszy usiadł do zabawy i ku swemu zdziwieniu, całkiem dobrze ogarniał wydarzenia na ekranie. Wersja demo udostępniała cztery początkowe misje, zaś klimat wylewający się z ekranu nie jest wcale wesoły, tylko dość poważny, zaś sama gra kipi brutalnością. Muzyka mocno przypomina Deus Ex: Human Revolution.

Kampania złożona z powiązanych ze sobą scenariuszy, to pewne zaskoczenie dla weteranów serii. O losowo generowanych mapach również trzeba zapomnieć. Wszystko jest odgórnie ustalone i zaplanowane, natomiast plansze robią bardzo dobre wrażenie - jest możliwość eliminacji obcasów na wiele sposób. Brak losowych aren to nieodżałowana strata, aczkolwiek od czasu do czasu będziemy mogli wybrać jedno z dwóch dostępnych zadań, co stanowi pewną motywację do ponownego przejścia XCOM: Enemy Unknown. Ciekawie zapowiada się czwarty z dostępnych poziomów trudności - Impossible - pozwalający na zapisanie stanu rozgrywki tylko raz w trakcie całej kampanii.

Od strony gameplayowej XCOM: Enemy Unknown syci, nawet na padzie :) Zarządzamy w trakcie misji czteroosobowym zespołem, który składa się z różnych klas dysponujących różnymi zdolnościami oraz wyposażeniem. Podopieczni zdobywają także doświadczenie, więc rozwijamy ich potencjał awansując na wyższe rangi, co pozwala zyskać np.: umiejętność wyrzucenia granatu dymnego. Rozgrywka jest oczywiście turowa (punkty akcji), ale na tyle dynamiczna, ile można z takiej konwencji wycisnąć. Filmowy charakter zabawy podkreślają szybkie najazdy kamery, zbliżenia itp. Interesująco prezentuje się także baza XCOM, gdzie będziemy opracowywać nowe technologie i sprzęt przydatny w kolejnych zadaniach, a tutaj sporo zależy od miejsca gdzie założymy centrum dowodzenia. Graficznie jest przyzwoicie - podczas grania komiksowa oprawa robiła dobre wrażenie.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 9

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.