Double Dragon IV zapowiedziane - powrót do czasów NESa

W czasach NESa oraz naszego swojskiego Pegasusa jednym z największych hitów okazała się trylogia Double Dragon. Były to chodzone beat'em upy, gdzie gracz wcielał się w jednego z braci Lee, których celem jest uratować piękną dziewczynę i skopać pośladki nieprzebranym rzeszom przeciwników (głównie to drugie). Mimo iż seria ma już kilka lat na karku, to nadal cieszy się niesłabnącą popularnością, a wśród fanów oldschoolu zyskała status kultowej. Z tego powodu pewnie niejeden korek od szampana wystrzelił, kiedy wczoraj zapowiedziano nową odsłonę cyklu pod tytułem Double Dragon IV. Ukaże się ona na PC oraz PlayStation 4. Opublikowano także trailer, dzięki któremu każdy może się przekonać czy jest na co czekać.

Double Dragon IV będzie wiernie imitować poprzednie odsłony cyklu z konsoli NES. Fani oldschoolu powinni być wniebowzięci.

Za powstanie gry odpowiada studio Arc System Works, które fani bijatyk powinni kojarzyć z takich tytułów jak BlazBlue czy Guilty Gear. Z opublikowanego na stronie producenta oficjalnego trailera produkcji dowiadujemy się, że nowa część będzie utrzymana w duchu oryginalnych gier z NESa. Mówimy więc o zachowaniu odpowiadającej oryginałom oprawy graficznej i dźwiękowej oraz nieskomplikowanego gameplayu. Tradycjonaliści powinni być zadowoleni. Mimo to w nowej części serii pojawi się kilka elementów, których w poprzednich odsłonach brakowało. Jedną z nowości ma być tryb pojedynku, który pozwoli graczom zmierzyć się ze sobą. Double Dragon IV ukaże się już 30 stycznia na Steam i PlayStation 4. Cena przewidziana jest na 800 jenów (ok. 30 zł).

Piksele wiecznie żywe - polecane współczesne gry w stylu retro

Trzeba przyznać, że oldschool jest ostatnio w cenie, bowiem Double Dragon IV nie jest pierwszą tego typu wydaną po latach kontynuacją, która nawiązuje do minionej epoki. Poprzednio z podobnego zabiegu skorzystał chociażby Capcom wydając bardzo ciepło przyjęte przez fanów Mega Man 9 oraz Mega Man 10. Wyglądały one niczym żywcem przeniesione z NESa. Nie sposób nie wspomnieć także o olbrzymiej ilości dostępnych do kupienia tytułów niezależnych, które nawiązywałyby do tamtych czasów (np. Shovel Knight) czy gigantycznej popularności konsoli NES Classic Edition. Jako osoba wychowana na Pegasusie bardzo cieszę się z tego trendu, a o to, że nowa część Double Dragon będzie miała do zaoferowania coś więcej niż tylko pobudzenie nostalgii, po zobaczeniu trailera jestem raczej spokojny. Teraz czekam tylko aż Konami weźmie przykład i wyda kolejną część Contry. :)

NES Classic Mini - powrót kultowej konsoli w mniejszej formie