Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Intel Core i7 3960X Sandy Bridge-E - Żegnaj LGA 1366!

Gi3r3k | 14-11-2011 10:01 |

Architektura Sandy Bridge-E

Otwórzmy zatem maskę oraz przyjrzyjmy się bliżej architekturze Sandy Bridge-E, niemniej już sama nazwa wskazuje na fakt, iż nie mamy do czynienia z rewolucją. W materiałach promocyjnych informacji na temat architektury jest zresztą jak na lekarstwo - jedyne czym dysponujemy, to zdjęcie rdzenia gdzie w bardzo prosty sposób przedstawiono umiejscowienie poszczególnych elementów. Zapewne wielu z Was zastanowią dwie białe plamy, po jednej pod trzecim i szóstym rdzeniem. Są to zablokowane i nieaktywne rdzenie, tak więc procesor jest ośmiordzeniowy z aktywnymi sześcioma rdzeniami. Dlaczego usunięto z układu dwa rdzenie? Odpowiedź na to pytanie jest całkiem oczywista - Sandy Bridge-E pod LGA 2011 wywodzi się wprost z rozwiązań serwerowych, a konkretnie z modeli Xeon E5, które są oparte o rdzeń Sandy Bridge-EP. Nowych Xeonów na rynku jeszcze nie znajdziemy, jednak najbardziej istotne jest to, że posiadają one 8 rdzeni, 16 wątków i 20MB cache L3. Tak duża ilość rdzeni i pamięci podręcznej sprawiła, że Xeony mają TDP na poziomie 150W, czyli mówiąc wprost są prądożerne i gorące. Z tym wiązałby się kolejny problem, bowiem konieczność zmniejszania TDP wymusiłaby ustawienie zegarów poniżej 3 GHz. Intel zdawał sobie sprawę, że na rynku konsumenckim bardziej liczy się jednak wysokie taktowanie niż ilość rdzeni i wątków. Dodatkowo, ośmiordzeniowy Core i7 3960X w aplikacjach wykorzystujących do czterech rdzeni wyraźnie przegrywałby z modelami pod podstawkę LGA 1155, co byłoby marketingowym harakiri.

Dlatego pozbyto się dwóch rdzeni oraz 5MB cache L3, dzięki czemu udało się zwiększyć taktowania do troszkę wyższego poziomu niż w przypadku starszego Sandy Bridge. TDP spadło do akceptowalnych 130W, wciąż jednak Intel ciężko pracuje nad kolejnymi rewizjami, które polepszą efektywność energetyczną nowych procesorów. Skoro jesteśmy już w temacie zegarów, a sama architektura nie jest czymś, o czym można się rozpisywać, to spójrzmy na technologię Turbo Boost.

W procesorach Core i7 3960X i 3930K taktowania Turbo dla maksymalnej liczby rdzeni zostały wyraźnie podniesione względem Core i7 2700K. W przypadku najmocniejszego modelu pod LGA 1155 wzrost wynosi 100 MHz dla czterech rdzeni, zaś dwa najdroższe procesory pod LGA 2011 zwiększają swój zegar o 300 MHz dla sześciu i pięciu rdzeni. Dla trzech i czterech rdzeni jest to 100 MHz, zaś dla dwóch i jednego 200 MHz. Ostatecznie maksymalny wzrost to +600MHz, czyli o 200 MHz więcej niż w przypadku Core i7 2600K/2700K. W przypadku Core i7 3820 ta wartość jest mniejsza i wynosi +300 MHz, jednak taktowanie standardowe ustalono na poziomie 3600 MHz i 3700 MHz w trybie Turbo dla czterech i trzech rdzeni. To oznacza, że przy nominalnych ustawieniach Core i7 3820 powinien bez większych kłopotów wyprzedzać wydajnościowo Core i7 2700K, aczkolwiek w aplikacjach jednowątkowych wyniki mogą być całkiem zbliżone.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 32

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.