Test Plextor M5 Pro 128/256/512 GB - Marvell kontratakuje

Plextor M5 Pro - Budowa i wyposażenie

Jako model pokazowy posłużył nam PX-256M5P, niemniej wszystkie nośniki są wyposażone i wyglądają identycznie. Dyski sprzedawane są w pudełkach koloru niebieskiego, które samo w sobie prezentuje się bardzo elegancko. Środek zawiera całkiem sporo użytecznych dodatków, których trochę brakowało przy rozpakowywaniu M5S, ale była to przecież seria budżetowa. W przypadku M5P znajdziemy adapter 2.5-3,5 cala, komplet śrubek i płytę CD z oprogramowaniem Acronis True Image, pozwalającym na łatwe przeniesienie systemu operacyjnego ze starego dysku na nowy. Kingston i Intel oferują nieco więcej, aczkolwiek najpotrzebniejsze duperelki uwzględniono.

Pudełko i jego zawartość...

Wnętrzności urządzenia zamknięto w zgrabnej obudowie wykonanej ze srebrnego aluminium, którą na awersie przyozdabia tylko ciemne logo Plextor. Na rewersie znajdziemy z kolei etykietę i dostrzeżemy plombę, której zerwanie oznacza pożegnanie z gwarancją. Warto przy okazji zaznaczyć, że obudowa Plextor M5P charakteryzuje się grubością 7 mm, więc SSD bez problemu zmieści się nawet w cienkich notebookach.

Skromna aluminiowa obudowa wygląda solidnie - widok znany z serii M3P

Odkręcamy cztery śrubki trzymające obudowę i zaglądamy do środka, gdzie grzecznie czeka osiem kości pamięci produkcji Toshiba, wykonanych w 19 nm litografii. Dwa mniejsze moduły umieszczone bliżej lewej krawędzi laminatu, to układy NANYA będące w istocie pamięcią podręczną DDR3 (tutaj 512 MB).

Oto i Marvell 9187 wraz z 19 nm pamięciami Toshiby

Kostki przykrywają prostokątne kawałki taśmy termoprzewodzącej, które przenoszą nadmiar wytworzonego ciepła na aluminiowa obudowę. Kontroler Marvell 9187 samotnie spoczywa na drugiej stronie zielonego PCB i jego również przykryto, tym razem cienka warstwa taśmy termoprzewodzącej.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »