Test Chieftec DX-02B Dragon - Nowe wcielenie legendy

Chieftec DX-02B Dragon - wnętrze

Wnętrze Chieftec DX-02 Dragon jest transparentne i niezwykle przestronne, oferując większość z obecnie pożądanych rozwiązań. Miejsca jest naprawdę dużo - spokojnie wejdą nawet najdłuższe karty graficzne i wysokie coolery CPU do procesorów. Wszystko oczywiście pomalowano na kolor czarny i zadbano o wysoką jakość wykończeń. Szeroki otwór dla coolerów z osobnym backplate to pozornie szczegół, ale bardzo przydatny i konstruktorzy obudów często popełniają błąd, zostawiając zbyt mało miejsca na swobodny montaż co większych modeli - blacha potrafi wtedy zakrywać część wkrętów. Przetłoczki dla okablowania, których mamy dziewięć sztuk, zabezpieczono w sześciu przypadkach gumowymi kołnierzami (bateria z prawej strony).

Miejsc dla urządzeń w rozmiarze 5.25 cala przewidziano w sumie cztery, wyposażając je także w prosty system montażowy nie wymagający narzędzi. Wystarczy włożyć napęd, skorzystać z plastikowych zatrzasków i gotowe. Osobiście nigdy nie byłem wielkim zwolennikiem takiej metody instalacji, więc najczęściej po prostu przykręcam DVD śrubkami, którego i tak nigdy nie wyjmuję z powrotem - bo po co? Producent w komplecie dodaje też adapter pozwalający na przekształcenie jednego slotu 5.25 w 3.5 cala pod np.: dodatkowy kontroler obrotów czy stację FDD.

Zatoki dla dysków twardych w ilości sześciu sztuk ustawiono podłużnie, ale zarządzanie nośnikami wcale nie jest utrudnione, ponieważ obudowa posiada dwie kieszenie hot-swap. Pozostałe dyski można wstawić w kolejne otwory, zaś dostęp do magazynów danych mamy bezpośrednio od frontu, gdyż zostały schowane za uchylanym panelem. Dwie z nich pomieszczą napędy 3.5 i 2.5 cala, aczkolwiek wszystkie sanki powinny już być przystosowane do urządzeń w tym standardzie. Rozwiązanie jest dość ciekawe, niestety obydwa hot-swapy są niekompatybilne z 2,5 calowymi SSD/HDD. Inni problem jest taki, że kątowe wtyczki SATA nie zdają tutaj egzaminu - przeszkadza im plastikowy stelaż, więc trzeba stosować płaskie wersje. Dyski montujemy w koszykach podobnych do tych, jakie stosuje Cooler Master w wyższych modelach, ale zabrakło tutaj gumek redukujących wibracje. Poza tym, przełącznik blokady działa dość topornie.

Chieftec DX-02 Dragon pomieści płyty główne w formatach mATX, ATX, EATX i XL-ATX, więc nawet bardzo duże konstrukcje wejdą tutaj bez problemu. Długość możliwych do zamontowania kart graficznych wynosi 340 mm i nawet pomimo znitowanego z resztą obudowy koszyka na dyski twarde, żaden Radeon HD 5970 nie jest obudowie straszny. Coolery o wysokości około 170 mm także się zmieszczą (np.: Thermalright HR-02 Macho Black White). Prawy boczny panel posiada wybrzuszenie podobne do tego z lewej strony, tylko bez jakichkolwiek dodatków typu miejsce na wentylatory, okno itp., dzięki czemu spokojnie upchniemy kable pod tacką na płytę główną, gdzie jest około 20 mm wolnej przestrzeni.

Zasilacz jest oczywiście montowany na spodzie obudowy, natomiast w sprzedaży znajdziemy wersje wyposażone w PSU, jak i pozbawione tego elementu, który dość znacząco wpływa na cenę końcową. Producent zadbał o cztery podkładki antywibracyjne, a raczej coś o podobnym przeznaczeniu, bo Chieftec DX-02 Dragon otrzymał tylko niewielkie „krążki” umieszczone pod zasilaczem. Mimo wszystko, spełniają one swoje zadanie w stu procentach. Osiem wyjmowanych śledzi zakrywających sloty kart rozszerzeń posiada duże szybko-śrubki, zostały też „podziurawione” dla lepszej wentylacji.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »