Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test karty graficznej Radeon R9 270 - Następca HD 7850 2GB

Sebastian Oktaba | 13-11-2013 07:01 |

Podsumowanie - Radeon R9 270 vs GeForce GTX 660

Mówiąc szczerze w roli przeciwnika GeForce GTX 660, jakim AMD określa właśnie Radeona R9 270, będącym z kolei wolniejszą wersją Radeona R9 270X zbudowanego na podstawie Radeona HD 7870, widziałbym jednak trochę inny układ. Wystarczyło wskrzesić Radeona HD 7850 2GB, któremu podniesienie zegarów do 1000/5500 MHz dałoby ogromne przyspieszenie, zaś cenowo byłaby to zapewne propozycja tańsza od dowolnego GeForce GTX 660. Obecnie model NVIDII można kupić nawet za 599 PLN, natomiast Radeon R9 270 startuje od 689 PLN - różnica jest więc zauważalna, chociaż widać ją również w wynikach zdecydowanie przemawiających na korzyść AMD. Z drugiej strony za kilkadziesiąt złotych mniej otrzymujemy Radeona R9 270X, jaki oprócz niższego taktowania rdzenia niczym nie ustępuje starszemu bratu, więc w zasadzie mamy do czynienia z identycznymi kartami graficznymi. MSI Radeon R9 270 Gaming posiada tylko jedną wtyczkę zasilania PCI-Express 6-pin (TDP 150W), zaś limit podkręcania został w nim ograniczony do 1050 MHz (programowo). Jednak drobna edycja w MSI Afterburber zaowocowało zniesieniem ograniczeń i Radeon R9 270 rozwinął skrzydła, zaś pozycja Radeon R9 270X uległa kompletnej dewastacji. Sytuacja dość niecodzienna, ale korzystna dla klientów, wszak obydwa urządzenia po podkręceniu oferują identyczną wydajność :)  Konkurent od NVIDII sprzedawany jest z dwoma grami (Assassin's Creed IV i Splinter Cell: Blacklist), natomiast Radeon R9 270 powinien występować razem z Battlefield 4, niemniej w tym momencie żaden polski sklep (jeszcze) nie uruchomił tej promocji. Pamiętajmy również, że razem z Radeonem R9 270 nabywamy obsługę DirectX 11.2 oraz Mantle, ale technologia TrueAudio jest poza zasięgiem.

Czy warto zainteresować się nową propozycją AMD? Jeśli zamierzamy podkręcić kartę do maksimum licząc każdą złotówkę, Radeon R9 270 będzie znakomitym wyborem, gdyż oferuje wtedy osiągi na poziomie Radeona R9 270X. Najlepiej upolować niereferencyjną wersje z cichym coolerem, ponieważ temperatury układu są bardzo niskie i nawet podniesienie taktowań nie zmienia korzystnej sytuacji, przynajmniej w wydaniu MSI Gaming. Na starcie różnica w cenie (sugerowanej) względem Radeona R9 270X okazuje się zadziwiająco mała, dlatego najlepiej poczekać na rozwój wydarzeń. Kiedy 689 PLN spadnie w okolice 630-640 PLN będziemy mogli mówić o mocnej alternatywie dla GeForce GTX 660. Jako zachętę dodajmy - przedstawiciel firmy MSI poinformował, że Radeon R9 270 Gaming powinien kosztować 639 PLN, dlatego z miejsca przyznajemy mu znaczek Opłacalność. Suma summarum - Radeon R9 270 ma szansę godnie zastąpić Radeona HD 7850 2GB. Teraz czekamy na następcę kultowego HD 7850 1GB.

EDYCJA (*) 14.11: Żeby znieść limit podkręcania w kartach Radeon R9 270 (domyślnie: 1050/6000 MHz), wystarczy odnaleźć plik „MSIAfterburner.cfg„ w katalogu z programem MSI Afterburner. W polu „UnofficialOverclockingMode„ wstawiamy wartość „1” i spokojnie regulujemy zegary ponad standardowe wartości. W tym momencie kupowanie Radeona R9 270X straciło najmniejszy sens...



MSI R9 270 Gaming
Cena:
~639 PLN

 Dobra wydajność w rozdzielczości FullHD
 Komplet wyjść DVI, HDMI i DisplayPort
 Obsługa DirectX 11.2 oraz API Mantle
 Dość niski pobór mocy pod obciążeniem
 Niskie temperatury rdzenia nawet po OC
 Wysoka kultura pracy systemu chłodzenia
 Potencjał OC na poziomie Radeon R9 270X
 Ogólny stosunek ceny do możliwości

 Brak wsparcia dla technologii TrueAudio

 

Sprzęt do testu dostarczyła firma:

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 15

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.