Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test GeForce GTX 480 i 470 vs Radeon HD 5870 i 5850

Chaos | 05-10-2010 09:18 |

Chłodzenie i pobór energii

Jak już wspomnieliśmy wcześniej, wszystkie karty używają tego samego sposobu chłodzenia. Turbina na spodzie zaciąga powietrze z obudowy, przepompowuje je przez radiator umieszczony nad rdzeniem, by potem wydmuchać je z tyłu obudowy. Ten sposób oszczędza nam problemu znacznego podgrzewania temperatury wewnątrz obudowy, jednak należy pamiętać, że plecy kart i tak nagrzewają się w okolicach rdzenia, a tam karty nie są chłodzone. Wszystkie cztery karty pobierają konkretne ilości prądu i mimo zastosowanego wydajnego systemu chłodzenia, wymagają zadbania o dopływ do środka obudowy zapasów chłodnego powietrza. Prąd w przypadku wszystkich kart dostarczają 2 linie PCIE. W przypadku GTX 470 i HD 5850 mamy 2 razy po 6-pin, natomiast w przypadku GTX 480 i HD 5870 mamy wtyczkę 8-pin i 6-pin. Zmierzyliśmy pobór mocy w spoczynku (IDLE) jak i pod obciążeniem (STRESS) oraz sprawdziliśmy jak zachowuje się chłodzenie wraz z narastająca temperaturą. Do pomiaru zużywanej mocy użyliśmy watomierza cyfrowego, który mierzył pobór prądu z gniazdka dla całej platformy testowej. Należy pamiętać że sam komputer pobiera w spoczynku ~100W. W roli programu obciążającego kartę wystąpił Furmark w wersji 1.7, a temperaturę mierzyliśmy przy pomocy czujników wbudowanych w karty. W cyfrach prezentują nam to poniższe tabelki.

Pobór mocy w IDLE u nVidii jest nieco wyższy niż u ATI i waha się pomiędzy 150-160W, lecz przy tej klasy sprzęcie nie ma co liczyć na mały pobór mocy. Różnica jednak jest na tyle mała, że można uznać na tym etapie walkę za bardzo wyrównaną. Zarówno Radeony jak i GeForce'y obniżają w trybie 2D taktowanie oraz napięcie do wręcz minimalnych wartości. Rodzina kart nVidii schodzi do taktowań 50/100/130 (rdzeń/shader/pamięć), natomiast ATI do 157/300 (rdzeń/pamięć), co pozwala obu obniżyć pobór prądu. Natomiast przy pełnym obciążeniu różnica jest już wręcz kolosalna i sięga niemal 50% na niekorzyść nVidii (przy topowych modelach). Prawie 390W przeciwko 260W wygląda bardzo niekorzystnie. Wentylatory w kartach ATI bez obciążenia są bardzo ciche, a u nVidii ciche, aczkolwiek wyraźnie jednak słyszalne. W stresie karty „zielonych” zamieniają się w suszarki przyspieszając do 70%, a hałas wydobywający się z komputera jest już bardzo uciążliwy. Mało tego - osiągają kosmiczne 91C w zwykły, nieupalny dzień! Karty „czerwonych” pod obciążeniem są nadal ciche, a ich wentylatory przyśpieszają nieznacznie, zostawiając spory zapas na gorące dni.

Zatem mamy tu wyraźną przewagi Radeonów nad GeForce’ami. Widać jak na dłoni, że nVidia nie rozwiązała wszystkich problemów na czas i w dniu premiery musieli po prostu wyjść z tym, co mieli, bo klienci nie chcieli już dłużej słuchać o kolejnych zmianach terminów. Sekcja zasilania kart grzeje się, wentylatory kręcą się szybko, a mimo to nie są w stanie utrzymać temperatury na przyzwoitym poziomie. Pod tym względem eliminuje to GeForce’y w oczach „cichofili” i ludzi, których interesuje niski pobór prądu oraz oszczędności na rachunkach z elektrowni. Jednocześnie wypadałoby zaznaczyć, że mimo wszystko chłodzenie spełnia swoje zadanie i nawet przy upałach 30* karta pracowały stabilnie jednak chłodzenie przyśpieszało jeszcze bardziej. Dementujemy jednocześnie plotki na temat gotowania jajek na kartach FERMI. Ludzie próbowali i nic z tego nie wyszło ;] (patrz filmik powyżej).

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 18

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.