Lenovo zamierza w przyszłym roku kupić HTC?
HTC, tajwański producent urządzeń mobilnych znany z eksperymentowania (raz telefony z Androidem, innym razem z Windows Phone) nie radzi sobie najlepiej na rynku. Zła passa utrzymuje się od dłuższego czasu, a jeśli liczby w raportach nie kłamią, to HTC popada w coraz większe problemy finansowe. Koncern podejmował już wiele prób odbicia się od dna, jednak nie przyniosło to spodziewanych rezultatów. Co więc szefostwo postanowiło zrobić? Z takich sytuacji często wybawieniem okazuje się zakup firmy przez inny podmiot i możliwe, że w przypadku HTC również to nastąpi. Kto tym razem wybiera się na zakupy? Nie Microsoft, tym bardziej nie Facebook tylko… Lenovo. Firma oprócz produkcji laptopów aktywnie działa też w segmencie telefonów komórkowych i tabletów, bo chociaż w Polsce słuchawki z logo chińskiego potentata są nadal rzadko spotykane, to w jego rodzimym kraju sytuacja korporacji wygląda dokładnie odwrotnie. Niektórzy twierdzą, iż nawet Samsung coraz częściej spogląda na rywala niespokojnym wzrokiem.
Kto zyskałby najwięcej na przejęciu? Lenovo z pewnością stałoby się właścicielem dobrze rozpoznawalnej marki o ugruntowanej pozycji rynkowej, zaś HTC otrzymałoby wsparcie finansowe i kolejne ręce do pracy. Firma dzięki transakcji zyskałaby też solidny oręż, którym mogłaby śmiało atakować na dwóch frontach. Klienci HTC pochodzący z Europy doskonale znają markę, więc Lenovo nie musiałoby martwić się o reklamy, ponieważ wypuszczałaby urządzenia z niezmienionym graficznym logotypem. W Chinach, gdzie znowu HTC jest obce, korporacja mogłaby dalej działać, tak jak robiła do tej pory.
To krok w stronę zagłady, czy lepszego jutra?
Oczywiście, wraz z przejęciem powiększyłby się personel składający nie tylko z menedżerów, ale również inżynierów i projektantów z głowami pełnymi pomysłów. Naturalnie są to tylko gdybania, ponieważ nie wiadomo jak korporacja zachowa się w stosunku do przejętej marki. Może się przecież okazać, że HTC na zawsze zniknie z rynku, ustępując miejsca chińczykom. Kiedy przyjdzie czas na zakupy? Jeżeli wszystkie sprawy potoczą się pomyślnie, to przewidywana data przejęcia padnie dopiero w 2014 roku. Do tego czasu jeszcze wszystko może się zdarzyć.
Źródło: Money beat