Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Infortrend EonNAS Pro 200 - NAS dla małej firmy

Kamil Śmieszek | 18-01-2013 17:29 |

Infortrend EonNAS Pro 200 - charakterystyka

Tradycyjnie, jak to w przypadku każdego innego komputerowego sprzętu bywa, zaczniemy od oceny wyglądu i jakości wykonania Infortrenda. Tym razem jednak, z uwagi na biznesowe przeznaczenie testowanego serwera, to właśnie jego budowie przyjrzymy się najsurowiej. Design nie ma tu bowiem większego znaczenia – w przeciwieństwie do urządzeń domowych, nie musi on pasować do wystroju biura czy też służyć jako eksponat do podziwiania. Pożądane za to będą takie cechy, jak solidność wykonania obudowy czy jakość wykorzystanych do tego celu materiałów. A jak jest w rzeczywistości?

Pudełko, w którym przybył do nas EonNAS Pro 200 nie wyróżnia się w zasadzie niczym spośród tego typu produktów. Ot, zwykły niebiesko-biały karton ze ściankami zapełnionymi informacjami o możliwościach i funkcjach serwera. Z zawartością opakowania jest podobnie. W zestawie otrzymujemy dwie cienkie broszurki, spośród których jedna jest skróconą instrukcją obsługi, płytkę z jej pełną wersją i kilkoma aplikacjami, kabel ethernetowy kategorii 5e, zasilacz wraz z dwoma przewodami zasilającymi (jeden z „naszą” wtyczką, drugi z angielską) oraz śrubki montażowe do dysków twardych.

Przejdźmy teraz do samego serwera. Już na starcie trzeba zaznaczyć, że nie mamy tu do czynienia z przeciętnym produktem. Bryłą i rozmiarami sprzęt ten przypomina bowiem mały komputer. Czarną obudowę wykonano niemal w całości ze stali o grubości 0,8 mm. Tworzywa sztucznego użyto jedynie na froncie urządzenia. Nie ma to jednak znaczenia. Wszystkie te materiały są na tyle twarde i dobrze spasowane, że w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. O ponadprzeciętnej solidności serwera świadczy również jego duża waga – 3 kg bez dysków twardych (4,15 kg wraz z nimi).

Na przodzie urządzenia znajdziemy niewielkie drzwiczki, po odchyleniu których otrzymujemy dostęp do dwóch kieszeni na dyski twarde. Zainstalowano tu także przycisk Power, diody sygnalizujące pracę urządzenia oraz port USB 2.0 przeznaczony do szybkiego kopiowania podłączonego doń nośnika na dysk zainstalowany w serwerze. Podobne rozwiązanie widzieliśmy już w NAS’ie Synology – modelu DS212+.

Boki obudowy są w zasadzie puste – znajdziemy tu jedynie otwory wentylacyjne. Najciekawiej prezentuje się tył urządzenia, gdyż jest on niemalże przepełniony portami wejścia/wyjścia. 4 złącza USB 2.0, eSATA, dwa gniazda RJ-45, złącze VGA, zasilania i Kensigton Lock to naprawdę pokaźny zestaw. Dziwić może tu obecność D-SUB’a. Służy ono naturalnie, jako wyjście do podłączenia monitora. Jednak poza zobrazowaniem procedury startu zbyt wiele na nim nie zobaczymy, gdyż w konsoli z domyślnego konta użytkownika da się jedynie włączyć, wyłączyć i przywrócić urządzenie do ustawień fabrycznych. Do konta root’a natomiast w ogóle nie ma dostępu.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 5

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.