AMD tłumaczy przeciętną wydajność Ryzen w grach - Będzie lepiej?
Za nami prawdopodobnie najważniejsze wydarzenie roku w świecie nowych technologii. Premiera AMD Ryzen wciąż odbija się szerokim echem, a to dopiero początek - jak na razie znamy możliwości tylko najwydajniejszego układu, ale niebawem powinny pojawić się pierwsze testy słabszych 8-rdzeniowców, o procesorach 6- i 4-rdzeniowych nie wspominając. Znamy już mniej więcej możliwości architektury i wiemy jakiej wydajności spodziewać się w jakich zastosowaniach - o ile Ryzen 7 1800X będzie świetnym wyborem dla półprofesjonalistów, o tyle chip ten w grach spisuje się bardzo nierówno, często ustępując mainstreamowym 4-wątkowym układom Intela. Jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy według producenta?
Większość wysokobudżetowych gier już od kilku lat tworzona jest głównie z myślą o układach Intela. Z czasem, gdy programiści zaczną wykorzystywać potencjał wielu rdzeni i wątków, powinniśmy się spodziewać lepszych wyników 8-rdzeniowego Ryzena.
Ryan Shrout z serwisu PC Perspective zwrócił się z tym pytaniem do AMD. W imieniu firmy odpowiedział John Taylor, który dosyć ogólnikowo tłumaczy, że większość wysokobudżetowych gier już od kilku lat tworzona jest głównie z myślą o układach Intela, dlatego właśnie procesory te są nieco faworyzowane w poszczególnych tytułach (szczególnie widać to przy rozdzielczości 1080p, bo tutaj procesor ma większe znaczenie, niż w 1440p czy 4K). Zaznacza jednak, że wydajność Ryzenów nawet w obecnej sytuacji jest satysfakcjonująca i pozwala na płynną rozgrywkę niemal w każdych ustawieniach graficznych czy nawet podczas korzystania z technologii VR. Dodaje później, że z czasem, gdy programiści zaczną wykorzystywać potencjał wielu rdzeni i wątków, powinniśmy się spodziewać lepszych wyników.
Intel próbuje wpływać na testy procesorów AMD Ryzen?
Test procesora AMD Ryzen R7 1800X - Premiera nowej architektury!
Mówiąc krótko, w przyszłości powinno być lepiej. AMD wspiera już ponad 300 systemów deweloperskich pod kątem projektowania gier z lepszym wykorzystaniem potencjału Ryzena, a do końca roku ich ilość powinna wzrosnąć do 1000. Warto wspomnieć również o nawiązaniu ścisłej współpracy Czerwonych z Bethesdą. Pozostaje zatem mieć nadzieje, że słowa Johna Taylora okażą się prorocze, bowiem miejscami Ryzen 7 1800X naprawdę rozczarowuje. Inna sprawa, że mało kto kupuje taki procesor do gier - graczom z pewnością bardziej przypadną do gustu 6- i 4-rdzeniowe jednostki. Nasze niedawne testy z wyłączonym SMT (które możemy potraktować jako symulację możliwości Ryzenów 3) wyglądają całkiem obiecująco, więc liczymy, że przy kolejnych premierach obędzie się bez rozczarowania.